--- Duo - Megaera and Sisyphus (1) --- Megaera: ...Jeśli pomożesz mu ponownie, to przy naszym następnym spotkaniu dostaniesz tysiąc batów. A jak wrócę, to lepiej, żeby ten twój kamyczek był tam na górze, bo inaczej dostaniesz tysiąc więcej. Sisyphus: Brzmi dobrze, całkiem dobrze, szanowna Pani, to zdecydowanie sprawiedliwe. Trzymam za słowo! Do zobaczenia! --- Duo - Megaera and Sisyphus (2) --- Megaera: ...A jeśli wiesz, co dla ciebie dobre, to lepiej zajmij się swoim głazem, ty mały oszuście. Niech ci się nie wydaje, że cię nie obserwuję. Sisyphus: Doceniam twoją czujność, Szanowna Pani i z pewnością wepchnę Głazika na sam szczyt tego wzgórza - pomimo faktu, że jeszcze nigdy, przenigdy mi się to nie udało! --- Duo - Megaera and Sisyphus (3) --- Megaera: ...A kiedy ta cała sprawa z Księciem się zakończy, wrócimy do tego, jak było. Do tego czasu lepiej żebym regularnie widziała twój głaz na szczycie wzgórza. Sisyphus: W pełni to rozumiem, Szanowna Pani. Zapewniam, że Głazik, *yyy*, to znaczy ten oto głaz - będę go regularnie pchał, ciągle do przodu, jak zawsze! No to do widzenia! --- Duo - Thanatos and Sisyphus (1) --- Thanatos: ...I na koniec, masz zakaz udzielania jakiejkolwiek dalszej pomocy Księciu Zagreusowi. Czy się rozumiemy? Sisyphus: Ależ absolutnie, Panie Tanatosie - ani bym śmiał o tym myśleć! Poza tym, jedyne co mam teraz w głowie to wszystkie najnowsze strategie pchania kamienia. Thanatos: Dość! Wracaj do pracy, a ja wrócę do swojej. --- Duo - Thanatos and Sisyphus (2) --- Sisyphus: Rozumiem cię, Panie Tanatosie i zrobię jak każesz. Nie będę już pomagał Księciu Zagreusowi, tym razem jestem śmiertelnie poważny. Thanatos: Dobrze. Obojgu nam się dostanie, jeżeli zostaniesz przyłapany na jednym ze swoich oszustw. Upewnij się, że to się nie wydarzy. --- Duo - Thanatos and Sisyphus (3) --- Thanatos: ...Powinieneś być bardziej rozważny następnym razem i obawiać się konsekwencji unikania mnie. Śmierć może być bardzo nieprzyjemna, jak na pewno wiesz. Sisyphus: Cóż, właśnie w tym rzecz, Panie Tanatosie. Nigdy się was bogów szczególnie nie bałem, jeśli mogę tak rzec. Z tego co widzę, wy również zmagacie się z różnymi rzeczami, jak i śmiertelnicy. Pomijając lęk przed śmiercią. Thanatos: Co ty możesz wiedzieć o zmaganiach bogów? Teraz masz wieczność, by myśleć o tym, co zrobiłeś. Może odwiedzę cię jeszcze raz po kolejnym eonie lub dwóch, zobaczę czy nauczyłeś się czegoś więcej. --- Sisyphus First Meeting --- Sisyphus: Hej, Książę Z. Pewnie wygląda na to, że się tu obijam z tym głazem, ale... właśnie miałem wracać do pracy. Siostry Furie rzadko zostawiają mnie w spokoju. A tak w ogóle, to gdzie one poszły? I... co ty tu w ogóle robisz? Zagreus: Och, no wiesz, robię sobie taki mały spacer. Mam jednak prośbę: jak zobaczysz Siostry Furie, to daj im znać, że udałem się tam, skąd przyszedłem, dobrze...? Sisyphus: Och, dam im znać, jasna sprawa, doskonale cię rozumiem, Wasza Wysokość. Zajmę się teraz swoimi sprawami, a ty uważaj na siebie. --- Sisyphus Meeting 02 A --- Sisyphus: Wiesz, Książę Z., nie spodziewałem się, że znowu cię zobaczę, nie po tak długim czasie. Coś jest nie tak w Domu, coś się stało? Nie miałem ostatnio zbyt wiele towarzystwa. Zagreus: Och, zawsze coś jest nie tak w domu, czcigodny panie. Pomyślałem sobie, że nie zaszkodziłoby częściej sprawdzać, jak się mają rzeczy w Tartarze. Sisyphus: Cóż, jestem za to wdzięczny, ja i ten stary głaz obok mnie. Jestem przyzwyczajony do długich okresów samotności, ale odwiedziny od czasu do czasu dobrze mi zrobią! --- Sisyphus Meeting 02 --- Sisyphus: Wybacz moją śmiałość, Wasza Wysokość, zastanawiałem się... co cię tu ponownie sprowadza? To samo co ostatnim razem? Zagreus: Słuchaj, muszę być z tobą szczery, Syzyfie. Opuszczam Dom. Mam już dosyć. Z pewnością to rozumiesz. Udaję się na powierzchnię. Sisyphus: *Uff*, to całkiem niezłe przedsięwzięcie, Książę. Prawdę mówiąc, gdybyś to nie ty o tym mówił, uznałbym to za szaleństwo. Choć podejrzewam, że jesteś wystarczająco szalony, aby podołać temu zadaniu! No cóż, mam nadzieję, że ci się uda. Powodzenia! --- Sisyphus Meeting 03 --- Sisyphus: Hej, Książę, jak tam twój plan ucieczki, idzie do przodu? Zagreus: Wiesz, generalnie jest w porządku, biorąc wszystko pod uwagę. Czasem ginę i bywa dość ciężko, ale - hej - co zrobisz. Sisyphus: No cóż, głowa do góry. Ja na przykład, cóż, już jakiś czas temu przestałem próbować się stąd wydostać, ale gdybym był takim zapalczywym młodzieńcem jak ty, to być może bym się nie poddał. --- Sisyphus Meeting 04 --- Sisyphus: Hej, Wasza Wysokość, coś się stało, czy po prostu tędy przechodzisz? Cieszę się, że ostatnio mamy okazję porozmawiać. Zagreus: Syzyfie, nie zrozum mnie źle, ale... czemu mi pomagasz? Mój ojciec umieścił cię tu na wieczne męki i cierpienia, a ty mimo to za każdym razem witasz mnie z szerokim uśmiechem. Sisyphus: *Ha*! Daj spokój, Książę Z., po prostu taki jestem! Poza tym, nie jesteś swoim ojcem - bogom niech będą dzięki! Zawsze wydawałeś mi się być przyzwoitym chłopakiem, a jeśli mówisz, że chcesz się stąd wydostać - cóż, myślę, że to rozumiem. To wszystko. --- Sisyphus Meeting About Fury 01 --- Sisyphus: Wiesz, Książę, miło było nie widywać Sióstr Furii tak często, jak kiedyś. Ta najważniejsza z nich, nie pamiętam imienia, teraz dręczy ciebie, z tego co rozumiem. Zagreus: Masz na myśli Megajrę. O tak, dręczy, w rzeczy samej. Ma ścisłe rozkazy nie wypuszczać mnie z Tartaru. Zdaje się, że to oznacza, że będziesz mieć teraz lżej! Już najwyższy czas, zasłużyłeś sobie na przerwę. --- Sisyphus Meeting 05 --- Zagreus: Hej, szybkie pytanie, Syzyfie: widziałeś ostatnio pozostałe Siostry Furie? Sisyphus: Faktycznie, nie widziałem pozostałych Sióstr Furii już od pewnego czasu! Tylko Megajrę, tę życzliwą, a i ona nie należy do najłatwiejszych. Będę miał oko na pozostałe dwie! --- Sisyphus Meeting 06 --- Zagreus: Syzyfie, jak ty to znosisz - to tkwienie tutaj? Bo wygląda na to, że zawsze jesteś w dobrym humorze. Sisyphus: Gdybyś pchał tego tu oto Głazika wystarczająco wiele razy, to także zmieniłoby ci się spojrzenie na wiele spraw. A teraz, gdy Furie są zajęte czymś innym i od czasu do czasu wpadam tu na ciebie, to powodzi mi się całkiem nieźle. Doceniam drobne przyjemności! --- Sisyphus Meeting 07 --- Sisyphus: Patrz, Głaziku, sam Książę Z. przyszedł do nas w odwiedziny! Zagreus: Czy Głazik naprawdę jest takim dobrym towarzyszem? Osobiście czułbym urazę do ogromnego głazu, który wciąż stacza się ze wzgórza zaraz po tym, gdy uda się go wepchnąć na sam szczyt. Sisyphus: Och, Głazik nie jest taki zły, no wiesz - dobrze słucha, można wypłakać mu się w ramię, nie dzierży bicza... Doprawdy, nie mogę narzekać! Dobrze mieć towarzystwo tu na dole. --- Sisyphus About Bouldy 01 --- Zagreus: Wiesz, tak sobie myślałem, czcigodny panie... że czasami zazdroszczę tobie i Głazikowi. Wygląda na to, że macie wszystko ładnie poukładane. A jeżeli o mnie chodzi, to często się na siebie wściekam i nie zawsze wiem komu mogę się zwierzyć. Sisyphus: Och, *ha*! Cóż, wydaje mi się, że ostatnio masz po prostu trudny okres, Książę. Ale poradzisz sobie! A jeżeli chodzi o Głazika, to nie wahaj się zwierzyć właśnie jemu, jeśli chcesz. Sam to uczyniłem już jakiś czas temu. Zagreus: Czyli mogę... po prostu podejść i porozmawiać z nim? I to wszystko? Sisyphus: Czasami to rzeczywiście wystarczy, aby nawiązać przyjaźń, Wasza Wysokość. A teraz, proszę. --- Sisyphus About Bouldy 02 --- Zagreus: Muszę ci podziękować, Syzyfie. Nie tylko za całą pomoc, której nieustannie mi udzielasz, ale też za zachęcenie mnie do rozmowy z Głazikiem. Chyba mogę śmiało powiedzieć, że jestem ostatnio spokojniejszy. I myślę, że to właśnie dzięki niemu. Sisyphus: To porządny głaz, nieprawdaż? Ale wydaje mi się, że skoro udało ci się dojść do porozumienia z tym oto zacnym Głazikiem, to musiałeś również dojść do porozumienia z samym sobą. --- Sisyphus About Bouldy 03 --- Sisyphus: Witaj, Wasza Wysokość, dobry, stary Głazik ma kilka rzeczy, o których chciałby ci powiedzieć. Sisyphus: Dziękuję ci, że go wysłuchałeś. To powiedziawszy, myślę, że mam tu coś dla ciebie. --- Sisyphus About Bouldy 04 --- Sisyphus: Hej, Książę, a, więc... wiesz, że Głazik to zwykły, stary głaz z kilkoma liniami przypominającymi twarz, które zostały w niego wciosane, prawda? Wciosane w *to*, znaczy się. Żebyś nie nabrał mylnego wrażenia... Zagreus: No coś ty, czcigodny panie, oboje dobrze wiemy, że Głazik jest kimś więcej. Naprawdę myślisz, że wątpię w moc Głazika po tym wszystkim, co przeszliśmy? Sisyphus: *Hahahaha*, nie. To był tylko żart, kosztem Głazika. Spójrz na niego, tak się denerwuje, kiedy w ten sposób nazywam go zwykłym, starym kamieniem! Ale potem nazywa mnie starym leniwym bałwanem, a potem przez jakiś czas jesteśmy kwita. --- Sisyphus About Alecto 01 --- Zagreus: Znasz może Alekto, Syzyfie? Najokropniejsza z sióstr Furii Megajry. Niedawno się zapoznaliśmy, ona i ja. Sisyphus: Ach, na szczęście nie widuję jej zbyt często, Książę Z. I bazując na wszystkim co widziałem lub słyszałem - wolałbym, żeby tak pozostało na jakiś czas. Mam nadzieję, że nie sprawia ci zbyt dużo kłopotów. --- Sisyphus About Tisiphone 01 --- Zagreus: Syzyfie, czy natknąłeś się może kiedyś na Furię Tyzyfone? Nie wydaje się być zbyt rozmowna. Sisyphus: Tyzyfone. O tak, w rzeczy samej, Książę Z. Wielokrotnie mnie odwiedzała, prawdę mówiąc. Czyli wróciła, tak? Zagreus: Tak jest. Choć myślę, że wróciła, żeby zająć się mną. Będę musiał ją porządnie czymś zająć, tak na wszelki wypadek. Sisyphus: Doceniam to, Książę. Ze wszystkich Sióstr Furii akurat tę najmniej pragnę zobaczyć. Ale jeżeli tu wpadnie... no cóż... jest jak jest. --- Sisyphus Meeting 08 --- Sisyphus: Słuchaj, Książę, nie chowam urazy, wiesz o tym. Pcham ten głaz już wystarczająco długo, aby unikać takich błahych zachowań. Także chcę, żebyś wiedział - na wypadek, gdyby udało ci się stąd tym razem wydostać - to była prawdziwa przyjemność. Zagreus: I wzajemnie, czcigodny panie. Któregoś dnia będziesz musiał mi opowiedzieć, jak udało ci się oszukać Ojca. Może dzięki temu się czegoś nauczę. --- Sisyphus Backstory 01 --- Sisyphus: Powiedz mi coś, Książę, jeśli nie masz nic przeciwko. Dlaczego tak bardzo chcesz się stąd wydostać? To znaczy, co się stanie, kiedy już ci się to uda? Zagreus: Syzyfie, czy kiedykolwiek straciłeś kogoś bliskiego? Jest tam ktoś, kogo muszę odnaleźć. To... wszystko, co mogę w tym momencie powiedzieć. Sisyphus: Rozumiem, Wasza Wysokość, nie chciałem być wścibski, tylko... Nie pamiętam, jak to jest chcieć czegoś tak bardzo, wiesz? Mam nadzieję, że szybko odnajdziesz tę osobę. --- Sisyphus Backstory 02 --- Zagreus: Czcigodny panie, zawsze się zastanawiałem, jaki byłeś, jak jeszcze żyłeś? Zawsze byłeś tak mądry? Sisyphus: Może cię to zaskoczyć, Wasza Wysokość, ale sam mam w sobie nieco godności królewskiej. Oczywiście, nie aż tak jak ty, ale byłem w rzeczy samej królem. Choć będę szczery, ja... nie byłem zbyt dobrym człowiekiem. Zagreus: *No proszę*! Tak coś czułem, że jest w tobie królewskość! Choć ciężko mi sobie wyobrazić ciebie jako kogokolwiek innego, niż jako dżentelmena, mój przyjacielu. Sisyphus: Cóż, to bardzo miłe słowa z twojej strony. Choć uważam, że moja kara tutaj nie była nieuzasadniona. Przynajmniej miałem mnóstwo czasu, żeby wszystko tu przemyśleć! --- Sisyphus Backstory 03 --- Zagreus: *Umm*, Syzyfie, czy mogę cię zapytać, co takiego zrobiłeś, żeby znaleźć się w tej sytuacji? No wiesz, pchanie głazu przez całą wieczność. Nigdy nie usłyszałem tego od ciebie samego. Sisyphus: Cóż, to dość długa historia, Książę. Nadszedł mój czas, a ja nie byłem gotowy - można by tak rzec. Twój ojciec myślał, że już ma mnie w swoich szponach, a wtedy ja *siup*! Wymknąłem mu się! Poplecznik twojego ojca, Tanatos, może to potwierdzić. Zagreus: Przechytrzyłeś Tanatosa? To niesamowite... co się stało później? Sisyphus: Okazuje się, że twój ojciec nie lubi, gdy my, śmiertelnicy, oszukujemy śmierć. W końcu udało im się mnie znaleźć i teraz tkwię tutaj z moim kamiennym przyjacielem. Wpycham Głazika na szczyt w rytm biczów Furii, ten następnie stacza się w dół i zaczynamy wszystko od nowa. Zagreus: A zatem, utknąłeś na zawsze, bez możliwości ułaskawienia. To okropne... gdybym tylko mógł ci jakoś pomóc. Sisyphus: Zachowaj te wyrazy współczucia dla kogoś innego, Wasza Wysokość! Mógłbym być Prometeuszem, któremu przez całą wieczność jest pożerana wątroba, a zamiast tego trzymam formę i mogę sobie z tobą porozmawiać. No, lepiej już wrócę do pracy! --- Sisyphus Backstory 04 --- Zagreus: Syzyfie, chciałem zapytać, skąd bierzesz te wszystkie rzeczy, które mi potem dajesz? Musisz mieć naprawdę dobre koneksje w tej okolicy. Sisyphus: Och, cóż, wiesz jak jest! Mam znajomych wśród lokalnych mieszkańców, po prostu staram się być dobrym sąsiadem. Ta okolica to nie tylko Głazik i ja, jak sam widzisz. Czasami natrafiam na rzeczy, które komuś innemu przydadzą się bardziej niż mnie. --- Sisyphus Backstory 05 --- Zagreus: Muszę ci coś powiedzieć, Syzyfie. Czasami chciałbym wiedzieć więcej o twojej przeszłości. Musiałeś być świetnym królem. Sisyphus: Cóż, *ach-ha*, rzecz w tym, że nie byłem Wasza Wysokość. I nie przemawia przeze mnie skromność, wiesz? Wszystko już za mną. I byłbym wdzięczny, gdybyśmy mogli to tak pozostawić. Zagreus: Rozumiem, czcigodny panie. Choć cokolwiek takiego zrobiłeś za swoich śmiertelnych dni... od tamtego czasu zapłaciłeś za to z nawiązką, jestem pewien... Moment, czy to dlatego wciąż jesteś tutaj, w Tartarze? Ponieważ myślisz, że na to zasługujesz? Sisyphus: Bardziej chodzi o to... tu jest moje miejsce. Tutaj zaprowadziła mnie moja ścieżka, wiesz? Tu w Podziemiach nie możesz całkowicie uciec od swej przeszłości... a mimo to, niejako dostajesz kolejne życie, by żyć. Z całą mądrością, którą zebrałeś po drodze. --- Sisyphus Backstory 06 --- Sisyphus: Wiesz, Książę Z., ostatnio naprawdę masz takie spojrzenie, jakbyś dokładnie wiedział, co robisz. Kiedyś myślałem, że nie czujesz się aż tak dobrze w swojej własnej skórze. Zagreus: Och, miałeś rację. Nigdy nie czułem się komfortowo, gdy wykonywałem rutynowe inspekcje Ojca w Tartarze. Choć te moje obowiązki nie trwały długo. Sisyphus: Nie mieliśmy również zbyt dużo okazji, by wtedy porozmawiać, ale hej! Zawsze miałem cię za przyzwoitą osobę. Nie byłem przyzwyczajony do tego, by poplecznicy twego ojca witali mnie z uśmiechem. --- Sisyphus Liberation Quest Beginning 01 --- Zagreus: Syzyfie, wiem, że zazwyczaj jesteś w niezwykle dobrym nastroju, zważywszy na okoliczności, ale musi istnieć coś, co mogę zrobić, aby ulżyć ci w niedoli, prawda? Sisyphus: Och, proszę cię, Książę, czy Głazik i ja wyglądamy, jakbyśmy potrzebowali litości? Planujemy pozostać na pewien czas w tej komnacie. Chyba ciężko nazwać to niedolą. Zagreus: Ale co z Furiami, zadawanymi przez nie mękami i w ogóle? Mogą wrócić i znacznie utrudnić ci życie. Sisyphus: Ach tak, Siostry Furie, no cóż... Skoro już o tym wspominasz, to nie miałbym nic przeciwko temu, aby widywać je rzadziej, ale to nieważne! W ogóle się mną nie przejmuj. A teraz proszę. --- Sisyphus Liberation Quest Complete --- Zagreus: Mam dobre wieści, czcigodny panie! Odszukałem wiążący cię kontrakt i wykupiłem go. Został w pełni anulowany. Jesteś wolny! Sisyphus: Och! W rzeczy samej, Książę, czy to oznacza, że... Siostry Furie będą tu zaglądać rzadziej, niż poprzednio? Zagreus: Nie tylko, Syzyfie! Możesz teraz udać się gdzie indziej, tam gdzie przebywają inne porządne zjawy! Wiesz, gdzieś, gdzie jest mniej łańcuchów, narzędzi tortur i tak dalej? Sisyphus: Jesteś zbyt dobry dla mej starej duszy, Książę Z. Rzecz w tym, że tu jest mój dom. Zarówno mój, jak i Głazika. Chociaż wiadomość o tym, że Furie nie będą odwiedzać mnie z dotychczasową regularnością przynosi mi ulgę. Większą nawet niż sam Głazik. Zagreus: Naprawdę zamierzasz tu zostać? Mimo tego, że nie musisz? Sisyphus: Czy to takie dziwne, Wasza Wysokość? Poza tym nie bardzo widzę, jak mógłbym wyciągnąć stąd Głazika! A gdybym stąd odszedł, nie moglibyśmy odbywać tych naszych rozmów. A tak się składa, że całkiem je lubię! Tak więc, proszę uprzejmie i bardzo dziękuję. --- Sisyphus Liberation Quest Aftermath 01 --- Sisyphus: Muszę powiedzieć, Książę Z., wolne życie ma tu na dole swoje korzyści. To miejsce wcale nie jest takie złe, jak się o nim mówi. Zagreus: Miło mi to słyszeć, czcigodny panie. Ale wciąż tu jesteś... tak jak zwykle. Czy naprawdę tak bardzo różni się to od tego, jak było zawsze? Sisyphus: Cóż, było tak, że w pewnym momencie musiałem zacząć pchać Głazika, jeśli Siostry Furie decydowały się pojawić. Ale teraz? Mogę się zrelaksować, porozmawiać trochę z innymi zjawami i podarować ci którąś z tych rzeczy, gdy jesteś w okolicy! --- Sisyphus Liberation Quest Aftermath 02 --- Sisyphus: A, tu jesteś, Książę! Właśnie myślałem o tym, jak bardzo jestem ci wdzięczny, że uwolniłeś mnie od tego kontraktu z twoim ojcem. Dosłownie spadł mi kamień z serca, a raczej z ramion, prawdę mówiąc. Zagreus: Nigdy nie wydawałeś się zbytnio zatroskany, nawet wcześniej, czcigodny panie. Muszę powiedzieć, że jesteś bardzo dobry w ukrywaniu swych zmartwień. Sisyphus: A ja mógłbym to samo powiedzieć o tobie! Słuchaj, wiem, że troszczyłeś się o moje samopoczucie. A teraz już nie musisz. A ja wciąż będę w okolicy, aby cię wesprzeć. Przyjemne uczucie, czyż nie? --- Sisyphus Liberation Quest Aftermath 03 --- Sisyphus: Musiałeś zobaczyć wszystko, co jest do zobaczenia tu w Podziemiach twego ojca, czyż nie jest tak, Książę? Domyślam się, że nie ma bardziej przyjemnego miejsca od tego! Zagreus: Och! Cóż, przypuszczam, że skoro jesteś wolny, to zawsze możesz osobiście się przekonać? Jest całkiem inaczej, jak tylko dotrzesz do Asfodelu. Nie ma takich miejsc albo osób, które chciałbyś zobaczyć? Sisyphus: Wystarczy mi to, co mam tutaj, bardzo ci dziękuję. Ty jesteś typem wędrownika, ale moje czasy wędrowania już się skończyły. Ciężko to wytłumaczyć, ale... to jest nowy początek, którego bardzo potrzebowałem. --- Sisyphus High Relationship 01 --- Sisyphus: Musisz wiedzieć, Książę, że twoje wizyty tutaj stały się bardzo istotną częścią mojej rutyny! Zagreus: A jaka to jest rutyna, czcigodny panie? Sisyphus: Cóż, rutyna wypatrywania cię, rzecz jasna! Staram się doceniać chwilę obecną równie dobrze, jak każdy, ale wiesz co? Zawsze miło mieć coś, czego się oczekuje. Zatem, widzimy się następnym razem? --- Sisyphus Meeting Fury Victorious 01 --- Sisyphus: Mam informację z pierwszej ręki, że Furia Megajra daje ci wycisk, co? Wierz mi, znam to uczucie, więc jestem wdzięczny, że to ty tutaj jesteś, a nie ona. Daj jej popalić następnym razem, dobrze? Zagreus: Och, któregoś dnia dopadnę ją za nas obu. Którejś nocy? Kiedyś. --- Sisyphus Meeting Fury Defeated 01 --- Sisyphus: Hej, Książę, słyszałem, że dałeś nieźle popalić tej Siostrze Furii, czy to prawda? To pewnie tłumaczy dlaczego dla odmiany zostałem pozostawiony samemu sobie. Zagreus: Nie wydaje mi się, żeby pozostała niezdolna do pracy na zbyt długo. Lepiej, żeby cię znalazła zajętego tym głazem, choć przynajmniej masz teraz chwilę przerwy. Do zobaczenia, Syzyfie. --- Sisyphus Meeting Fury Defeated 02 --- Sisyphus: Uważaj tam na siebie, Wasza Wysokość. Życzliwa Megajra jest żądna krwi. Ciągle narzekała na waszą ostatnią wymianę ciosów. Musiałeś jej nieźle dać popalić! Zagreus: Myślę, że mogłem mieć trochę szczęścia. --- Sisyphus Meeting About Meg And Thanatos 01 --- Sisyphus: Hej, Książę Z., usłyszałem ostatnio przedziwną plotkę, a mianowicie - powiem wprost - słyszałem, że zadajesz się zarówno z Furią Megajrą, jak i tym starym sztywniakiem, Tanatosem - dasz wiarę? Zagreus: Syzyfie, nie wiem, gdzie to usłyszałeś, ale... to prawda. Oni... oni po prostu wykonują swoją pracę i ja... wiem, jak to wygląda, ale... ty także jesteś moim przyjacielem i nie chcę, abyś o tym zapomniał. Sisyphus: Ja... doceniam to zapewnienie, Wasza Wysokość, po prostu jestem zaskoczony. Myślałem, że mamy w nich wspólnego wroga, to wszystko. Cóż mogę rzec, mam nadzieję, że pewnego będę w stanie ich postrzegać tak jak ty. Zagreus: Dziękuję za zrozumienie, czcigodny panie. A poza tym... może uda mi się ich namówić, żeby dali ci trochę spokoju. --- Sisyphus Meeting About Meg And Thanatos 02 --- Zagreus: Syzyfie, muszę być z tobą szczery. Furia Megajra i Tanatos... Wiem, że nie masz z nimi zbyt dobrych układów. Jednakże oboje są mi bliscy. Nie będziesz miał mi tego za złe, prawda? Sisyphus: Posłuchaj, Książę, to nie mnie jest oceniać ciebie, czy też twoich przyjaciół. Siostry Furie, Pan Tanatos... rzeczywiście można powiedzieć, że kiepsko zaczęliśmy. W pełni moja wina. Proponowałbym raczej upewnić się, że nasze rozmowy nie utrudnią waszych relacji. Zagreus: Nawet o tym nie myśl. Myślę, że Meg i Tan znają mnie już wystarczająco dobrze. Cóż, jak zawsze dziękuję ci za zrozumienie. Sisyphus: Naturalnie, Wasza Wysokość. A kto wie, być może jak będziecie spędzać ze sobą więcej czasu, to twoje najlepsze cechy przejdą na nich! --- Sisyphus About Thanatos Relationship 01 --- Sisyphus: Jak ostatnio leci z Panem Tanatosem, Książę Z.? Czy przynajmniej wobec ciebie jest mniej surowy, niż wobec tych biednych śmiertelników, których ma tu sprowadzać? Zagreus: O, Tanatos ma się w porządku. Tak jak mój ojciec, myślę że i on czuje, że ma jakąś straszliwą reputację do utrzymania. A może jest nieustannie zestresowany swoją pracą. Ale ostatnio ma się dobrze. Sisyphus: To dobrze, jak sądzę! Zawsze doceniałem, że koniec końców mnie zabrał i nie musiałem pojawić się tutaj w o wiele bardziej nagły i o wiele bardziej bolesny sposób. Nie powstrzymało mnie to od próby uniknięcia tej podróży, rzecz jasna. --- Sisyphus Run Progress 01 --- Sisyphus: Chodzą słuchy, że wywołałeś niezła wrzawę w Elizjum, Książę Z.! Sprawiasz, że tamtejsi czempioni mają ręce pełne roboty, jak słyszałem? Zagreus: Można tak powiedzieć, jak sądzę! Najwyraźniej wieści się rozchodzą. Ale ten Tezeusz... ani trochę się mną nie przejmuje, mówię ci! Sisyphus: Założę się, że wolałby, abyś był zwykłym popychadłem. No cóż, nauczy się, jestem pewien. --- Sisyphus Run Cleared 01 --- Sisyphus: Książę, nie było cię całkiem długo, cóż... słyszałem pogłoski, że udało ci się dotrzeć aż na zewnątrz! I uwierzyłem w to na jakiś czas, a mimo tego - oto jesteś. Co się wydarzyło, jeśli mogę zapytać? Zagreus: Udało mi się wydostać, w rzeczy samej, czcigodny panie. Zawsze mówiłem, że odchodzę, ale... wychodzi na to, że miałem dobry powód, aby wrócić. Nie tylko aby móc odwiedzać od czasu do czasu mych przyjaciół. Sisyphus: Cóż, z pewnością niezwykle miło mi to słyszeć! Dopóki tylko osiągnąłeś to, co sobie postanowiłeś. Ale cóż sprowadza cię ponownie w te strony? Coś więcej niż tylko towarzyszka wizyta, jak zakładam. Zagreus: Masz rację. Wróciłem, bo... odchodzę po raz kolejny. Jest coś, co muszę zrobić, jeśli dostanę się tam na górę, ale i tak powinienem niedługo wrócić, jak sądzę. Sisyphus: Będziesz próbował wydostać się stąd raz za razem, czyż tak? Cóż, mawiają, że powtarzalność to klucz do mistrzostwa, Książę Z. A teraz proszę, wyprawię cię na drogę. --- Sisyphus Run Cleared 02 --- Sisyphus: Zatem, jak ci się podoba powierzchnia, co, Książę Z.? Jako że wreszcie miałeś szansę zobaczyć ją na własne oczy. Nie jest taka zła, mam nadzieję? Zagreus: Potrzeba trochę czasu, żeby się przyzwyczaić, to na pewno. Nie jestem pewien, czy kiedykolwiek całkowicie się do niej przyzwyczaję. Tęsknisz za nią, czcigodny panie? Sisyphus: Och, no wiesz. Nadal mam niemal wszystko, co się liczy, a reszta? Wynagradza cenne wspomnienia, których nie miałem tam na górze. --- Sisyphus Post Ending 01 --- Sisyphus: Zatem, przez cały ten czas, Książę, przez który walczyłeś, aby dostać się tam na powierzchnię i w ogóle... szukałeś *jej*, czyż nie? Królowej? Zagreus: Tak. Choć, tak między nami, szanowny panie, ważne jest, abyś zachował to w tajemnicy, proszę. Czy... udało ci się ją kiedykolwiek spotkać? Sisyphus: Cóż, tylko raz, przelotnie, kiedy twój ojciec zadecydował mnie tu umieścić. I rzecz jasna masz moje słowo. Odnośnie tej... kwestii z powierzchnią. --- Sisyphus Post Epilogue 01 --- Sisyphus: Książę Z., rozumiem, że Królowa we własnej osobie wróciła, czy to prawda? Co więcej, słyszałem doprawdy fascynującą plotkę na jej temat... Zagreus: Że jestem jej synem..? To prawda, szanowny panie. I jest tu z nami z powrotem, w rzeczy samej. Myślę, że wszyscy wciąż się do tego przyzwyczajamy, ale... to miłe uczucie, że jest obecna w moim życiu. Sisyphus: Wspaniale to słyszeć. Zawsze słyszałem o niej dobre rzeczy. Nic dziwnego, że taka cecha jest rodzinna. --- Sisyphus Post Epilogue 02 --- Sisyphus: Jest jedna rzecz, której nie rozumiem, Książę Z., jeśli masz chwilę, aby mi to wyjaśnić. Skoro wszystko dla ciebie się dobrze ułożyło w Domu, to... dlaczego wciąż walczysz, aby dostać się na powierzchnię? Zagreus: Och, no wiesz. Nie chciałbym, aby Ojciec spoczął na laurach myśląc, że to miejsce jest niezawodne. Ma przerażająco złowieszczą reputację do utrzymania! *Nie ma ucieczki*. Sisyphus: Jasne, ma to sens! Cóż, z pewnego punktu widzenia. Uciekanie raz za razem, aby dowieść, że nie da się tego zrobić. Podoba mi się to. Cóż, zatem obaj trzymajmy tak dalej! --- Sisyphus Post Epilogue 03 --- Sisyphus: Mam nadzieję, że nie pracujesz ostatnio *zbyt *ciężko, czyż nie, Książę Z.? Pamiętasz, aby robić sobie od czasu od czasu przerwy i w ogóle? Zagreus: Myślę, że daję sobie radę, dzięki, czcigodny panie. Jednakże wtedy, kiedy jeszcze jedynie pchałeś Głazika, a nie rozmawiałeś z nim... przypuszczam, że nie miałeś zbyt wielkiego wyboru, czyż nie? Sisyphus: Cóż, praca to praca, wiesz? Nawet twój Ojciec musi pracować. Rzecz jasna od tamtego czasu przeszedłem na emeryturę. Ale wygląda na to, że ty i on lubicie się czymś zajmować. Cokolwiek sprawia wam przyjemność. --- Sisyphus About Keepsake 01 --- Sisyphus: O, widzę, że masz przy sobie moje Strzaskane Kajdany, czyż nie, Książę Z.? Wszędzie rozpoznam te liche pęta. Dobrze ci służą? Zagreus: Hej, czcigodny panie, z pewnością bardzo dobrze mieć coś od ciebie przez cały czas. Ale czy one zawsze miały w sobie tę moc? I... jak je w ogóle zdjąłeś? Sisyphus: A, to dość nietypowa historia. Zawiera udział tego oto wiernego głazu i dobrze wymierzony wypadek. Ale wolałbym nie wdawać się w szczegóły, abyś nie został posądzony o współudział. Z pewnością to rozumiesz? --- Sisyphus About Keepsake 02 --- Sisyphus: Moje Strzaskane Kajdany są praktycznie jak nowe, Książę! Poza faktem, że są całe strzaskane i w ogóle. Dobra robota! Zagreus: Dzięki, szanowny panie. Były naprawdę przydatne podczas moich powtarzanych wycieczek w te rejony, wszystko dzięki tobie. Na pewno nie chcesz ich z powrotem? Sisyphus: *Hahahahah*! Ależ nie, choć doceniam twój gest. Bardziej wolę patrzeć na ten oto wierny głaz, niż na symbol moich pierwszych chwil tutaj, kiedy to nie radziłem sobie zbyt dobrze. --- Sisyphus About About Singers Reunion Quest 01 --- Sisyphus: Chodzą słuchy, że ostatnio w Asfodelu dało się słyszeć najpiękniejsze melodie, Książę! Po tym jak to brzmi, cóż... myślę, że muszą to być Eurydyka i Orfeusz! Zagreus: Dobrze słyszałeś, Syzyfie! Orfeusz nareszcie ponownie zjednoczył się ze swoją muzą. A przynajmniej może ją regularnie odwiedzać, gdy nie jest zajęty w domu mojego ojca. A więc słyszałeś o nich, tak? Sisyphus: O, nawet więcej, niż słyszałem! Z pewnością wiesz, że Orfeusz pewnego razu zapuścił się aż tu na dół, po tym jak Eurydyka umarła. Nigdy nie zapomnę jego pieśni! Nawet Siostry Furie dały mi odpocząć, tak bardzo były nią wtedy poruszone. *Ach*, dobre czasy. A przynajmniej dla mnie! --- Sisyphus About Legendary 01 --- Sisyphus: Książę Z., wygląda na to, że przyprowadziłeś małego Zjawusia na wizytę! To bardzo miłe z twojej strony. Widzę też, że dobrze się nim zajmujesz. Zagreus: Tak, to prawda czcigodny panie i naprawdę cieszę się, że go zaadoptowałem. Czy jednak naprawdę nie chcesz go z powrotem? Zawsze mi się wydaje, że przydałby ci się przyjaciel. Sisyphus: Z całym szacunkiem Książę, ale najlepszy przyjaciel, jaki istnieje, stoi po mojej prawej stronie. A jeśli chodzi o małego Zjawusia, to ciągnęło go do ujrzenia najdalszych zakamarków Podziemi bardziej niż mnie. Życzę wam obu bezpiecznych podróży! --- Sisyphus About Legendary 02 --- Zagreus: Czcigodny Syzyfie, czy wiesz może jak działa Zjawuś? Czy mogę zarówno ciebie jak i Głazika ot tak po prostu wyciągnąć z tej komnaty, abyście mi pomogli? To musi być bardzo dezorientujące. Sisyphus: Cóż, Książę, powiedziałem ci przecież, że będziemy z tobą duchem, prawda? To nie jest żadna moc Zjawusia ani też ukryta siła Głazika, czy też moja. To po prostu dowód naszej przyjaźni. Wy bogowie jesteście w stanie zrobić wszystko! --- Duo - Megaera and Sisyphus (1) --- Zagreus: Zniknęła... Wciąż w jednym kawałku, Syzyfie? Nie jesteś ranny, ani nic? Sisyphus: Och, wszystko w porządku, dziękuję, Książę. Ta Siostra Furia, cóż za niesamowita kobieta... i muszę przyznać, że bardzo, bardzo silna. Założę się, że pchanie Głazika wychodziłoby jej o wiele lepiej niż mnie! --- Duo - Megaera and Sisyphus (2) --- Zagreus: Nigdy nie udało ci się wepchnąć Głazika na sam szczyt? Sisyphus: Nigdy mi się to nie udało, ani razu. Zawsze stacza się na dół przy samym szczycie. Straciłem rachubę przy 19-tysięcznym podejściu czy coś koło tego, ale wiesz co? Idę o zakład, że pewnego dnia mi się uda. --- Duo - Megaera and Sisyphus (3) --- Zagreus: Syzyfie, czy dobrze słyszałem, że Megajra przyrzekła zostawić cię w spokoju? I to zarówno ciebie, jak i Głazika? Sisyphus: Cóż, myślę że dobrze słyszałeś, Wasza Wysokość! Wygląda na to, że Mojry dają mi chwilę wytchnienia. Aczkolwiek, Siostra Furii oznajmiła, że wróci mnie nękać, jak tylko skończy z tobą... Zagreus: Cóż, idę o zakład, że jestem w stanie zajmować jej czas jeszcze przez jakiś czas. Potraktuję to jako dobre wieści, czcigodny panie. --- Duo - Thanatos and Sisyphus (1) --- Sisyphus: Och, u mnie wszystko w porządku, Książę, dzięki. Nie boję się go, znaczy, co mam do stracenia? A teraz proszę, chciałem ci to dać. --- Duo - Thanatos and Sisyphus (2) --- Sisyphus: Ależ on ma tupet, dasz wiarę, Książę? Nic tylko się przechwala, więc mówię mu dokładnie to, co chce usłyszeć! Poza tym nie powstrzyma mnie przed udzielaniem ci pomocy. I tak już nie żyję, więc co może zrobić? --- Duo - Thanatos and Sisyphus (3) --- Sisyphus: Książę Z.! Minąłeś się ze swoim kolegą o surowym obliczu - czujesz to napięcie wiszące w powietrzu? Wygląda na to, że przez jakiś czas nie będzie mnie sprawdzał. Zagreus: Tanatos naprawdę nie jest z tych złych, kiedy się go pozna, czcigodny panie. Chociaż musisz uwierzyć mi na słowo. Sisyphus: Och, wierzę ci na słowo, Wasza Wysokość. Mogę sobie wyobrazić, że przynoszenie śmierci to samotna praca. Może powinien czasami spróbować pchania głazu! --- Sisyphus Chat 01 --- Sisyphus: Dobrze widzieć cię w jednym kawałku, Książę Z.! --- Sisyphus Chat 02 --- Sisyphus: Mam nadzieję, że dobrze ci się powodzi, Książę? --- Sisyphus Chat 03 --- Sisyphus: Och, jakoś się trzymam, dzięki że pytasz, Książę! --- Sisyphus Chat 04 --- Sisyphus: Nie mam żadnych wątpliwości, że uda ci się stąd wydostać! --- Sisyphus Chat 05 --- Sisyphus: Miło z twojej strony, że wpadłeś! --- Sisyphus Chat 06 --- Sisyphus: Jakże dobrze cię widzieć, Książę! --- Sisyphus Chat 07 --- Sisyphus: Uważaj tam na siebie, dobrze, Książę? --- Sisyphus Chat 08 --- Sisyphus: Daj im popalić w moim imieniu, w porządku, Książę Z.? --- Sisyphus Chat 09 --- Sisyphus: Dopadnij ich w moim imieniu, Książę! --- Sisyphus Chat 10 --- Sisyphus: Mam dla ciebie coś odpowiedniego, Książę! --- Sisyphus Chat 11 --- Sisyphus: Zawsze dobrze cię widzieć, Książę! --- Sisyphus Chat 12 --- Sisyphus: Głowa do góry, Książę! --- Sisyphus Chat 13 --- Sisyphus: Walcz dalej w dobrej sprawie, Książę! --- Sisyphus Chat 14 --- Sisyphus: Hej, dbaj o siebie - słyszysz mnie, Książę? --- Sisyphus Chat 15 --- Sisyphus: Obaj idźmy naprzód, umowa stoi? --- Sisyphus Chat 16 --- Sisyphus: Dobrze, że mnie tak tu odwiedzasz! --- Sisyphus Chat 17 --- Sisyphus: Mam nadzieję, że ostatnimi czasy wszystko dobrze się układa. --- Sisyphus Chat 18 --- Sisyphus: Patrz tam pod nogi, w porządku, Książę Z.? --- Sisyphus Chat 19 --- Sisyphus: Hejo, Wasza Wysokość, wyglądasz całkiem dobrze! --- Sisyphus Chat 20 --- Sisyphus: Hej, Wasza Wysokość, jak leci, jak się wszystko układa? --- Sisyphus Chat 21 --- Sisyphus: Muszę stwierdzić, że miło widzieć przyjazną twarz! --- Sisyphus Chat 22 --- Sisyphus: Zawsze miło cię widzieć, Wasza Wysokość. Uważaj tam na siebie. --- Sisyphus Chat 23 --- Sisyphus: Oto mój najlepszy przyjaciel w całych Podziemiach - jak leci, Książę? --- Sisyphus Chat 24 --- Sisyphus: Cieszę się, że udało ci się dotrzeć aż tutaj, Książę Z. --- Sisyphus Chat 25 --- Sisyphus: Myślę, że mam tu coś w sam raz dla ciebie, Wasza Wysokość! --- Sisyphus Chat 26 --- Sisyphus: Krótka wizyta od czasu do czasu naprawdę czyni cuda, nieprawdaż, Książę Z.? --- Sisyphus Chat 27 --- Sisyphus: O ile lubię towarzystwo Głazika, o tyle zawsze jesteś tu mile widziany, Książę! --- Sisyphus Chat 28 --- Sisyphus: Wpadaj zawsze, gdy tylko będziesz w okolicy, dobrze, Książę Z.? --- Sisyphus Chat 29 --- Sisyphus: Wiem, że to niewiele, Książę, ale mam nadzieję, że się przyda! --- Sisyphus Chat 30 --- Sisyphus: Oto coś z najlepszymi życzeniami ode mnie i Głazika, Książę! --- Sisyphus Chat 31 --- Sisyphus: Może przyda ci się odrobina wsparcia na dalszą podróż, Książę? --- Sisyphus Chat 32 --- Sisyphus: Zobaczmy, czy jesteśmy w stanie ułatwić twoją wędrówkę, Książę! --- Sisyphus Chat 33 --- Sisyphus: Powinienem mieć coś, co ci się przyda, Książę! --- Sisyphus Chat 34 --- Sisyphus: Nie mam z tego użytku, więc weź to ode mnie, dobrze, Książę Z.? --- Sisyphus Chat 35 --- Sisyphus: Głazik i ja mamy dla ciebie to co zawsze, Wasza Wysokość. --- Sisyphus Chat 36 --- Sisyphus: Wasza Wysokość, weź proszę jedną z tych rzeczy i ruszaj w drogę! --- Sisyphus Chat 37 --- Sisyphus: W Tartarze wszystko w porządku, Książę Z.! Jak mogę pomóc? --- Sisyphus Chat 38 --- Sisyphus: Głazik i ja przygotowaliśmy to co zwykle, Wasza Wysokość! --- Sisyphus Chat 39 --- Sisyphus: Nie będę cię zatrzymywał, Książę, wiem, że masz tutaj mnóstwo ważnych spraw do załatwienia. --- Sisyphus Chat 40 --- Sisyphus: Zanim pójdziesz, Książę Z., mała pamiątka z twojego wspaniałego pobytu w Tartarze. --- Sisyphus Chat 41 --- Sisyphus: Nie rób niczego, czego ja bym tam nie zrobił, słyszysz mnie, Książę? --- Sisyphus Chat 42 --- Sisyphus: Wyglądasz dobrze i jesteś gotowy na wszystko, co na ciebie czeka, Książę Z.! --- Sisyphus Chat 43 --- Sisyphus: Wiesz mniej więcej gdzie mnie znaleźć, jak znowu będziesz w okolicy, Książę Z.! --- Sisyphus Chat 44 --- Sisyphus: Tu wszystko dobrze, jak zawsze, Książę Z., zatem idź na przód i nie oglądaj się! --- Sisyphus Chat 45 --- Sisyphus: Mam przeczucie, że tym razem dotrzesz aż na samą górę, Wasza Wysokość! --- Sisyphus Chat 46 --- Sisyphus: A może potrzebujesz czegoś, co doda ci trochę energii? --- Sisyphus Max Chat 01 --- Sisyphus: Głazik i ja zawsze tu będziemy, by pomóc ci w potrzebie, Książę Z.! --- Sisyphus Max Chat 02 --- Sisyphus: Głazik mówi, że zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby pomóc, Książę! --- Sisyphus Max Chat 03 --- Sisyphus: A gdyby słowa zachęty okazały się niewystarczające, weź proszę jedną z tych rzeczy, Książę! --- Sisyphus Max Chat 04 --- Sisyphus: Wyprawy cię na drogę, Książę Z., no i dodajmy też otuchy! --- Sisyphus Max Chat 05 --- Sisyphus: Nic się nie martw, Wasza Wysokość, zadbamy o ciebie! --- Sisyphus Max Chat 06 --- Sisyphus: Powiedziałem Głazikowi, że na pewno wrócisz, chociażby po to, aby się przywitać! --- Sisyphus Max Chat 07 --- Sisyphus: Hej, Książę, Głazik i ja nie będziemy tego potrzebować, ale może tobie się przyda! --- Sisyphus Max Chat 08 --- Sisyphus: Zrób wszystko co w twojej mocy, jeśli mogę tak powiedzieć, Książę Z.! --- Sisyphus Max Chat 09 --- Sisyphus: Mówiąc za siebie i Głazika, zawsze jesteśmy do twoich usług, Książę. --- Sisyphus Max Chat 10 --- Sisyphus: Dotrzyj na samą górę i zrób cokolwiek trzeba tam zrobić, Wasza Wysokość! --- Sisyphus Max Chat 11 --- Sisyphus: Wiem, że Głazik wierzy w ciebie dokładnie tak mocno jak i ja, Książę! --- Sisyphus Gift 01 --- Zagreus: Hej, czcigodny panie, pomyślałem sobie, że to może przynieść ci chwilową ulgę. Sisyphus: Momencik, Wasza Wysokość, nie mogę przyjąć czegoś takiego... nie bez wręczenia ci czegoś w zamian, ma się rozumieć! --- Sisyphus Gift 02 --- Sisyphus: O rety, naprawdę mi to dajesz, Książę? Ale... ja nie... dlaczego...? Zagreus: Lepiej w to uwierz, czcigodny panie. A teraz dbaj o siebie i widzimy się później. --- Sisyphus Gift 03 --- Sisyphus: Ależ Książę, ty tak na poważnie? Czy to dla mnie? Zagreus: Zasługujesz na więcej, Syzyfie! To naprawdę niewiele, ale powinno pomóc milej spędzać dni. Noce. Bez względu na porę. --- Sisyphus Gift 04 --- Sisyphus: Łał, Wasza Wysokość, ty... naprawdę nie musiałeś. Dziękuję, że o mnie pamiętasz. Zagreus: Twój widok to zawsze miód na moje serce, Syzyfie. Dziękuję, że zawsze we mnie wierzysz. --- Sisyphus Gift 05 --- Sisyphus: Bardzo mi to schlebia, Wasza Wysokość! Nie musiałeś mnie niczym obdarowywać, już sama twoja obecność jest wystarczającym prezentem! Zagreus: Pomyślałem sobie, że tym razem przydałoby ci się coś więcej, czcigodny panie. --- Sisyphus Gift 06 --- Sisyphus: Och, ależ to zbyt wiele, Wasza Wysokość, naprawdę ci dziękuję. Nie wiem jak mógłbym ci się kiedykolwiek odpłacić. Zagreus: A może nadal będziesz mi pomagał, abym nie zginął zbyt szybko, jak to mogłoby się wydarzyć bez twojej pomocy, umowa stoi? --- Sisyphus Gift 07 A --- Zagreus: Czcigodny Syzyfie? Pomogłeś mi bezinteresownie tak wiele razy, w ogóle nie prosząc o nic w zamian. Chciałem powiedzieć, że jestem bardzo wdzięczny i pomyślałem, że mógłbyś chcieć tego spróbować. Proszę, na specjalną okazję! Sisyphus: A niech mnie, Książę, czy to...? Tak...! Nie było mi dane choćby zobaczyć butelki tegoż przysmaku, o próbowaniu nawet nie wspominając. Wielkie dzięki! Aczkolwiek, z całym szacunkiem, nie mogę ot tak przyjąć tego wspaniałego podarunku. Chyba, że... Zagreus: Chyba, że...? O nie, chyba nie dajesz mi czegoś w zamian, wiesz, że to był podarunek, a nie wymiana, czcigodny panie, prawda? Moment, co to jest? Sisyphus: To, Wasza Wysokość, jest mój mały przyjaciel, którym dotychczas zajmował się Głazik. Niezależnie od tego, gdzie się teraz udasz, będzie wiernym towarzyszem podróży. A gdy tylko będzie z tobą, Głazik i ja... również będziemy z tobą duchem. --- Sisyphus Gift 08 A --- Sisyphus: Książę, ta wykwintna Ambrozja, którą od ciebie dostałem... o rany! To była chyba najlepsza rzecz, jakiej kiedykolwiek próbowałem! Nawet Głazikowi smakowało! Zagreus: Tak myślałem, że ci zasmakuje, czcigodny panie. Dlatego z przyjemnością oferuję ci kolejną! Jakaż to szkoda, że tak rzadko docierają do nas importowane z Olimpu towary. Mam nadzieję, że kiedyś sam tego zakosztuję. Może gdy to wszystko się skończy. Sisyphus: Słucham? To znaczy, że nigdy tego nie próbowałeś? W takim razie masz więcej samokontroli niż ja. Być może pewnego dnia nadarzy się okazja, aby wspólnie się tym nacieszyć! --- Sisyphus Gift 08 B --- Zagreus: Tak myślałem, że ci zasmakuje, czcigodny panie. Dlatego z przyjemnością oferuję ci kolejną! Jakaż to szkoda, że tak rzadko docierają do nas importowane z Olimpu towary. Sisyphus: Ach, popatrz tylko na to, co Książę dla nas przyniósł, Głaziku! Być może pewnego dnia będziemy mieli okazję się tym wspólnie podzielić! --- Sisyphus Gift 09 A --- Sisyphus: I to wszystko dla kogoś takiego jak ja. Wiesz, że jestem tu z konkretnego powodu, prawda, Książę? I to nie tylko dlatego, że twój ojciec i poczciwy Tanatos mają mnie w głębokim poważaniu. A mimo to, od samego początku, okazujesz mi szacunek, którego nie doświadczyłem od - a być może nawet za - moich królewskich czasów. Zagreus: Kimkolwiek byłeś wcześniej, czcigodny panie, wierzę, że się zmieniłeś. I z dumą mogę powiedzieć, że jesteś moim przyjacielem. Podobnie jak Głazik. Dziwnie mi to mówić, ale cieszę się, że tutaj jesteś. Wydaje mi się, że sporo się od ciebie nauczyłem o tych sprawach. Sisyphus: Cóż, Wasza Wysokość, czuję się zaszczycony, doprawdy, a umieszczenie cię na liście przyjaciół czyni tę listę najlepszą listą, jaką kiedykolwiek miał człowiek taki jak ja. Prawda, Głaziku? Sisyphus: Uwierz mi, Książę Z., Głazik się ze mną zgadza. --- Sisyphus Gift 07 --- Sisyphus: Moment, poważnie? To... to dla mnie? Naprawdę, Książę? To znaczy, nie powiem nie! Nie mógłbym, nie dla czegoś takiego, więc... dziękuję! Dziękuję uprzejmie. Zagreus: Nie ma za co. Za to wszystko, co dla mnie uczyniłeś, przynajmniej tyle mogłem zrobić. --- Sisyphus Gift 08 --- Sisyphus: ...Naprawdę, zaniemówiłem, Wasza Wysokość. Jestem jedynie zjawą odsiadującą wyrok. Nie zasługuję na twoją hojność. Zagreus: Daj spokój, czcigodny panie, czymże jest bezcenna butelka napoju bogów między przyjaciółmi?