--- Patroclus First Meeting --- Patroclus: ...Idź dalej, nieznajomy. Wiele innych zjaw chce tam z tobą walczyć. Zagreus: Ja tylko tędy przechodzę. Wydajesz się być mniej wojowniczo nastawiony niż reszta. Mogę zapytać o twoje imię, szanowny panie? Ja jestem Zagreus. Patroclus: Imiona są po to, by o nich zapomnieć, nieznajomy. Nie powinieneś tutaj być. Niech Mojry sprzyjają twej podróży. Ale na wypadek, gdyby tak nie było, proszę. Może przyjmiesz to? --- Patroclus Meeting 02 --- Zagreus: Czy coś jest nie tak, szanowny panie? Znaczy się, czy nie powinieneś być na nogach rywalizując o wieczną dumę, chwałę i tak dalej? Patroclus: Po co? Powiedzmy, że walczyliśmy, jeśli ktoś zapyta. A teraz idź. Poza tym, nie szukam z tobą zwady. Po prostu tu zostanę, komfortowo odpoczywając przez jakieś niezliczone milenia, jak sądzę. Życzę miłego... jakakolwiek jest teraz pora. --- Patroclus Meeting 03 --- Patroclus: Widzę, że wciąż błąkasz się po Elizjum? Walcząc z moimi braćmi w imię chwały, czy tak? Zagreus: Zmierzam na powierzchnię. Choć twoi bracia próbują mnie spowolnić. Czy to dla chwały, czy na rozkaz mego ojca. Patroclus: Twojego ojca...? *Ach*, racja, jesteś Księciem, prawda? Musisz zatem wyraźnie widzieć, co daje ci tutaj twoje pochodzenie: Nie jesteś lepszy od żadnego z nas tutaj obecnych. A teraz odejdź. --- Patroclus Meeting 04 --- Patroclus: Znowu ty. Mówiłem ci, żebyś trzymał się ode mnie z daleka. Twój ojciec jest tutaj całkiem ważną postacią, ale to nic dla mnie nie znaczy, rozumiesz? Idź i powiedz mu, że może mnie nawet wtrącić do czeluści Tartaru - nie obchodzi mnie to. Byłaby to mile widziana odmiana od życia na tych pastwiskach. --- Patroclus Meeting 05 --- Patroclus: Poprzednim razem byłem nieuprzejmy, nieznajomy. Wybacz mi moje zachowanie. Albo i nie. Tak czy inaczej - chciałem przeprosić. Zagreus: Nie przejmuj się tym. Choć jeśli jest coś, w czym mogę pomóc, powiedziałbyś mi o tym, prawda? Patroclus: Obawiam się, że nie masz mocy, aby mnie uwolnić od mej niedoli. Zajmij się więc własnymi sprawami i zostaw mnie w spokoju. --- Patroclus Meeting 06 --- Patroclus: Nieznajomy, ostrzegam cię: Jeśli będziesz się tu tak pojawiać, będę musiał znaleźć ci nowe przezwisko. Zagreus: Nie ma potrzeby wkładać w to jakiegoś szczególnego wysiłku. Jesteśmy jedynie znajomymi. Ja również nie wiem nic na twój temat. Patroclus: I tym lepiej dla ciebie. To miejsce przeznaczono dla największych spośród Greków. Czy ja wyglądam, jakbym tu pasował? Idź i porozmawiaj z Tezeuszem czy też jemu podobnymi. --- Patroclus Meeting 07 --- Patroclus: Powiedz mi, nieznajomy, jeśli możesz. Jak to się dzieje, że na mnie wpadasz...? Myślałem, że to najodleglejsza część Elizjum. Zagreus: Ciągle zmieniające się komnaty Podziemi wiele pozostawiają przypadkowi. Początkowo brałem te nasze spotkania za zwykły zbieg okoliczności. Patroclus: Gdy jednak los zaczyna być zbyt naciągany, aby można było w niego uwierzyć, oznacza to, że w grze pojawiły się Mojry. Albo coś innego. Nie wiem, czy ci wierzyć, ale wiem, że chcę, żebyś już sobie poszedł. --- Patroclus Meeting 07 B --- Patroclus: Gdy jednak los zaczyna być zbyt naciągany, aby można było w niego uwierzyć, oznacza to, że w grze pojawiły się Mojry. Albo coś innego. --- Patroclus Meeting 08 --- Patroclus: O co chodzi tym razem, nieznajomy? Jesteś całkiem skuteczny w odnajdywaniu mnie, ale już nie tak dobrze idzie ci zostawianie mnie w spokoju. Zagreus: Po prostu jestem na jednej z moich małych przechadzek po raju, to wszystko, szanowny panie. Przypadkiem znajdujesz się na drodze do mojego celu. Patroclus: Uważasz, że to miejsce to raj? Przynajmniej tam na dole w czeluściach jest wiele innych dusz, z którymi można dzielić swoją niedolę. Bez urazy... wiem, że tylko tędy przechodzisz. --- Patroclus Meeting 09 --- Patroclus: Zatem, nieznajomy. Jak ostatnimi czasy idzie ci umyślne nieposłuszeństwo? Szkoda, że ja nie mam w sobie umiejętności sprzeciwienia się bogom. Zagreus: Och, wiesz - jakoś leci. To, że udało mi się dotrzeć tak daleko oznacza, że robię pewne postępy. Tak mi się wydaje. I to wcale nie dzięki twoim braciom w Elizjum. Patroclus: Nie ma sensu próbować tu z nimi dyskutować. Wiele spośród zjaw, które tu spotkałeś, cóż... Patrzyłem, jak życia swoje wyrzucali na śmietnik, gdy byli ludźmi. A mimo to nadal próbują udowadniać sobie wzajemnie i samym sobie, że wciąż są wielkimi wojownikami. --- Patroclus Meeting 10 --- Zagreus: Powiedz, czy to nie Lete tam nieopodal? Tak wiele przeszedłeś, czy nie chciałeś nigdy... mógłbyś po prostu porządnie napić się z Rzeki Zapomnienia i mieć to z głowy, nie? Patroclus: Było to całkiem kuszące, tak. I brałem kilka łyków, od czasu do czasu. Ale są pewne wspomnienia, których jeszcze nie jestem gotów się pozbyć. --- Patroclus Meeting 11 --- Zagreus: Czy kiedykolwiek chciałeś wyruszać poza tę polanę, szanowny panie? Elizjum w całej swojej okazałości... jest sporo do zobaczenia. Na pewno masz się dobrze? Patroclus: Z całą pewnością, nieznajomy. Podróżowałem tu i ówdzie, gdy jeszcze oddychałem. Dzięki temu wyzbyłem się chęci do podróżowania. Myślę, że ten mały zakątek mi odpowiada. Mam tu ten posąg, rzekę... jest całkiem przyjemnie. --- Patroclus About Bracer 01 A --- Patroclus: Co tam masz na nadgarstku, nieznajomy? Pozwól mi spojrzeć, czy to... karwasz myrmidonów. Ale w takim razie... Zagreus: Czekaj, to? Skąd wiedziałeś? To tylko upominek od przyjaciela. Patroclus: Upominek? Od przyjaciela...? Powiedz zatem swemu przyjacielowi, że Patrokles na niego czeka i że nie żywi do niego urazy, jeżeli ten postanowi do niego powrócić. --- Patroclus About Bracer 01 B --- Zagreus: Rozpoznajesz go więc. Oczywiście. To od Achillesa. Podarował mi go. Wyszkolił mnie. Patroclus: Rozumiem... podarunek. Powiedz zatem Achillesowi, że Patrokles na niego czeka i że nie żywi do niego urazy, jeśli ten postanowi do niego powrócić. --- Patroclus About Bracer 01 E --- Patroclus: Co tam masz na nadgarstku, nieznajomy? Pozwól mi spojrzeć, czy to... karwasz myrmidonów. Achilles... Zagreus: To jego karwasz, tak. Poznajesz go zatem. Czy sam byłeś myrmidonem? Słyszałem, że byli niepowstrzymani. Patroclus: No cóż... skoro byliśmy tacy niepowstrzymani, to nie bylibyśmy tutaj, czyż nie? Niech ten karwasz chroni cię lepiej, niż jemu podobni chronili nasze falangi. --- Patroclus About Achilles Aspect 01 --- Patroclus: Muszę powiedzieć, że masz tam całkiem imponującą włócznię, nieznajomy. Podobną do tej, którą trzymał Achilles. Dał ci ją zatem? Podążyła za nim do grobu, wyłącznie po to, by zmienić właściciela. Zagreus: To... nieco bardziej skomplikowane, szanowny panie, ale tak. To ta sama, którą niegdyś dzierżył. Jestem zaszczycony, że mogę ją nosić. Patroclus: Na pewno. Być może nawet przewyższysz ilość poległych ciał, którą swego czasu uzbierał Achilles, widząc, że masz nieskończone możliwości, by jej używać. --- Patroclus About Achilles Aspect 02 --- Patroclus: Wiesz, nieznajomy, była taki czas, że Achilles zabiłby kogoś za zabranie jego włóczni. Ale oto jesteś, jakby należała do ciebie. Zagreus: Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek był właścicielem tej włóczni, szanowny panie. Ja mam ją na ten moment. Choć nie wydaje mi się, żebym był ostatni. Patroclus: Och, nie ma potrzeby filozofować na ten temat. To broń do zabijania. Nic więcej. --- Patroclus About Achilles 01 A --- Patroclus: Wspominałeś coś o swoim pochodzeniu, nieznajomy. Jeśli można, to mam pytanie w tej kwestii. Zagreus: Proszę bardzo, szanowny panie. Jakie to pytanie? Słucham. Patroclus: Twój ojciec musi trzymać akta wszystkich umarłych. Zastanawiałem się zatem, czy możesz mi wyświadczyć przysługę i poszukać kogoś, kogo niegdyś znałem. Zagreus: Wiele dla mnie uczyniłeś. Mogę przynajmniej popytać. Kogo poszukujesz? Patroclus: Szukam osoby o imieniu Achilles. Pośród żywych był dość sławny, choć nie wiem, jak to wygląda po śmierci. Myślałem, że go tu spotkam, ale tak się nie stało. Zagreus: ...Achilles... Słyszałem wcześniej to imię. A, *um*, czy mogę zapytać, czemu chcesz się o nim czegoś dowiedzieć? Na wypadek gdyby to pytanie zostało mi zadane. Patroclus: Ja po prostu... Po prostu za nim tęsknię, nieznajomy. Tylko tyle. --- Patroclus About Achilles 01 B --- Patroclus: Czy coś się stało, nieznajomy? Czy może przybyłeś, by dręczyć mnie kolejną czczą gadaniną? Zagreus: Znasz Achillesa, prawda, szanowny panie? Jesteś Patrokles. Achilles... służy w moim domu. Wyszkolił mnie. Przesyła ci pozdrowienia i wyrazy miłości. Prosił, aby przekazać ci, że zawsze o tobie myśli. Patroclus: ...To imię. Zatem widziałeś go, prawda? W domu twego ojca. I chcesz, żebym uwierzył, że on to wszystko powiedział? *Tsk*. Wybacz mój lekki sceptycyzm. Za życia opuściłem Achillesa. A po śmierci on opuścił mnie. Jesteśmy kwita. I nie mamy sobie już nic do powiedzenia. Zagreus: Ale to nie może być prawda. Musiało dojść do jakiegoś nieporozumienia. Nie rozmawialiście odkąd umarłeś? Patroclus: Nie, nie rozmawialiśmy. I nie wydaje mi się, żeby miało się to zmienić. Ale możesz mu coś ode mnie przekazać, niech będzie. Powiedz mu, że u mnie wszystko w najlepszym porządku, dobrze? --- Patroclus About Achilles 01 C 01 --- Zagreus: Patrokles. Wiem kim jesteś, szanowny panie. I znasz Achillesa. Służy w moim domu. Wyszkolił mnie. Przesyła ci pozdrowienia i wyrazy miłości. Prosił, aby przekazać ci, że zawsze o tobie myśli. Patroclus: ...*Ach*. Zatem widziałeś go, prawda? W domu twego ojca. I chcesz, żebym uwierzył, że on to wszystko powiedział? *Tsk*. Wybacz mój lekki sceptycyzm. Za życia opuściłem Achillesa. A po śmierci on opuścił mnie. Jesteśmy kwita. I nie mamy sobie już nic do powiedzenia. --- Patroclus About Achilles 02 --- Patroclus: Cóż, co ostatnimi czasy słychać u Achillesa, nieznajomy? Pomyślałem, że możesz mi to powiedzieć, gdyż masz do niego dostęp, a ja nie. Zagreus: Zmuszony jest do wykonywania poleceń mojego ojca. I najwyraźniej przyrzekł dochować tajemnicy. Nawet nie udaję, że to w pełni rozumiem. Mimo wszystko myślę, że u niego wszystko dobrze. Mam nadzieję... że zobaczysz go osobiście. Patroclus: Nie rozumiesz w pełni, ale masz nadzieję. Rozumiem. Cóż, jeśli uda ci się kiedyś rozpracować tę małą zagadkę, dasz mi znać, prawda? Zagreus: Ja... zobaczę co da się w tej sprawie zrobić. --- Patroclus About Achilles 03 A --- Patroclus: On nigdy do mnie nie wróci, prawda? Jest teraz na służbie twego ojca. Nigdy się nie wydostanie. Ty zresztą też. Zagreus: Nie. To dla mnie nie do przyjęcia. W ogóle. Patroclus: Jakże odważne. Co zatem zamierzasz zrobić? Tak czy inaczej odchodzisz. Zagreus: Coś wymyślę. W międzyczasie zrób coś dla mnie proszę: Nie poddawaj się temu, co obecnie czujesz. W porządku? Achilles wciąż cię kocha - bardziej niż myślisz. Patroclus: Czyżby? Za późno już na składane obietnic, ale... wznoszę modły, by Mojry pomogły ci w twych staraniach. --- Patroclus About Achilles 03 B --- Patroclus: Za późno już na składanie obietnic, ale... dziękuję za twoje słowa. Ja również wciąż go kocham. Wznoszę modły, by Mojry pomogły ci w twych staraniach. --- Patroclus About Achilles 04 --- Patroclus: Jest uparty jak zawsze, czyż nie? Nigdy nie chce się ruszyć. Mówił ci kiedyś o tej wojnie, w której walczyliśmy? *Ja *walczyłem, powinienem powiedzieć. On mógł ją zakończyć. Ale nie chciał walczyć. Zagreus: Achilles nie był zbyt wylewny w kwestii jego śmiertelnych dni, nie. A zatem nie chciał walczyć? Słyszałem, że śmiertelnicy czasami krzywo na to patrzyli, ale... czemu powinien był walczyć, skoro nie wierzył w tę sprawę? Patroclus: On *podzielał *ideały naszej sprawy! Cóż z tego, że nie była w pełni jego? Gdyby nie jego upartość, ja... cóż... myślę, że przybyłbym tu nieco później. Zagreus: Obwinia się za to, co się z tobą stało, wiesz. Myślałem, że nie udało mu się ciebie obronić czy coś, a nie że... w ogóle nie walczył. Aczkolwiek powiedział coś o tym, że jak umarłeś, to niedługo potem podążył za tobą w szale... Patroclus: Nie mogłem o tym wiedzieć, nieznajomy, bo widzisz... byłem już martwy. Zajęty układaniem sobie mojego pośmiertnego życia. Zajęło trochę czasu, by się do tego wszystkiego przyzwyczaić. --- Patroclus About Achilles 05 --- Patroclus: Pytanie, jeżeli nie masz nic przeciwko, nieznajomy? Ponieważ mam jedno, które mnie dręczy odkąd ostatnio poruszaliśmy ten temat. Co dokładnie stało się z Achillesem, możesz powiedzieć? Po tym jak umarłem. Słyszałem plotki, ale... nie ufam tej chełpliwej zgrai. Zagreus: Cóż, z tego co udało mi się zebrać, szanowny panie... po tym jak poległeś, ogarnął go żal. I złość. Przyłączył się do wojny, tak jak nalegałeś. I własnoręcznie niemal ją zakończył. Patroclus: A wtedy porzucił swoje życie. Wkrótce po tym, jak ja straciłem swoje. A jednak, pomimo pokonania samemu całej armii, skończył w najgłębszych czeluściach Tartaru? Zamiast tutaj, pośród wielkich? Zagreus: Powinieneś wiedzieć, szanowny panie. Zostaliście razem pochowani. To znaczy wasze prochy. To było jego ostatnie życzenie. A jeżeli chodzi o to, jak znalazł się w domu mego ojca, myślę że on sam najlepiej to wyjaśni. A ja zrobię wszystko co w mojej mocy, by upewnić się, że ma ku temu okazję. Patroclus: ...Nasze prochy powiadasz. Razem? *Tsk. *Głupiec. Mogliśmy żyć! A nie zostać sprowadzeni do karmy dla robali. Ale... doceniam tę informację, nieznajomy. A teraz... proszę, idź. --- Patroclus About Achilles 06 --- Patroclus: ...Wybacz mi, nieznajomy. Jako że gdy patrzę wstecz, byłem zbyt lakoniczny po tym, jak powiedziałeś mi co się stało z mym Achillesem. Słyszałem opowieści o zawziętej bitwie. Ale tego o... jego prochach i mych własnych... to wszystko było nowe. Zagreus: Nie musisz prosić mnie o wybaczenie, szanowny panie. Achilles jest jednym z moich najbliższych przyjaciół, ale... nie lubi mówić o sobie. O tamtych czasach. To musi być bardzo bolesne. Dla was obojga. Patroclus: Och, my wszyscy doświadczyliśmy już solidnej dawki cierpienia. Ale... wiedząc, że troszczył się o mnie, na końcu... *po *końcu... nieco je łagodzi, na chwilę. Tak jak te rozmowy, jak przypuszczam. --- Patroclus About Myrmidon Reunion Quest 01 --- Patroclus: Chciałem cię o coś zapytać, nieznajomy. Czy mógłbyś proszę wyświadczyć mi przysługę? Jeżeli tylko będzie ci to po drodze. Przypuszczam, że powinienem ci najpierw to powiedzieć, zanim poprosiłem cię o odpowiedź. Zagreus: Ależ nie, oczywiście, szanowny panie, o co chodzi? Co masz na myśli? Patroclus: Jak znam mojego Achillesa, to jest raczej ostrożny w kwestii naszej obecnej sytuacji. Jak ktoś może być tak zuchwały, a jednocześnie nie znosić podejmowania niepotrzebnego ryzyka? Po prostu powiedz mu, żeby wszystko zaryzykował. Zagreus: Wszystko zaryzykował? *Jakie *wszystko? Chce dla ciebie tego co najlepsze. Nie chciałby, żeby cokolwiek się stało. Patroclus: Już minęło dużo czasu, odkąd się stało. Śmiem twierdzić, że teraz, zakładając, że to co powiedziałeś jest prawdą, to... wygląda na to, że teraz mamy więcej do zyskania, niż do stracenia. Czyż strach nie jest dla słabych? --- Duo - Patroclus and Achilles (1) --- Achilles: Tak myślałem, że możemy na ciebie wpaść, ale... jakże to dziwne stanąć tu z tobą twarzą w twarz, młodzieńcze. I samemu zobaczyć to miejsce. Wciąż nie do końca mogę w to wszystko uwierzyć... Patroclus: Naprawdę nie może. Choć powtarzam mu, że to prawda. Nic nie da się osiągnąć bez ryzyka, czyż nie jest tak? Ale rzecz jasna, to tobie należą się dzięki, nieznajomy. Nasze problemy nie powinny być twoim zmartwieniem. Zagreus: Bzdura, szanowny panie. Jesteś moim przyjacielem. A Achilles... Nie wiem, co by to ze mną było, gdyby nie ty. Patroclus: Cóż, nie ma potrzeby się rozczulać, czyż nie? My myrmidonowie nie jesteśmy zbytnio uczuciowi. Achilles ma zwyczajnie przerwę, to wszystko. Od wymagającej pracy. Ty również masz wymagającą pracę, więc proszę! Mój zwyczajowy podarunek. --- Duo - Patroclus and Achilles (2) --- Patroclus: No proszę, któż by inny jak nie stróż Achillesa przybył nas odwiedzić. Nie wiem jak mogę ci się kiedykolwiek odpłacić, nieznajomy. Jestem praktycznie pewien, że nie jest to możliwe. Achilles: Doszedłem do mniej więcej tego samego wniosku, Pat. Zagreus: A może po prostu gdy tędy przechodzę, będziesz mi nadal oferował te ekskluzywne towary, które nie są ci przydatne i uznamy, że jesteśmy kwita, szanowny panie? Patroclus: Miałem taki plan tak czy siak, aczkolwiek... jeżeli w którymś momencie przyjdzie ci do głowy coś innego, proszę, daj znać któremuś z nas. --- Duo - Patroclus and Achilles (3) --- Patroclus: Dobrze, tu jesteś, nieznajomy. Pomóż nam szybko coś ustalić, hm? Czy Achilles nie byłby doskonałym Czempionem Elizjum? Gdyż myślę, że niemalże każdy byłby lepszy niż ten obecny. Achilles: Myślę, że wolałbym raczej nadal trzymać wartę na niemalże pustym korytarzu, niż walczyć z tymi wszystkim zjawami, Pat. Zagreus: Ja również znacznie bardziej wolę zmagać się z Tezeuszem niż z tobą, Achillesie. Choć nie oznacza to, że nie zgadzam się, że niemal każdy byłby lepszy w tej roli niż on. Patroclus: Wygląda na to, że jestem przegłosowany. Ale umiem rozpoznać dobry materiał na Czempiona, gdy takiego widzę, a widzę go teraz. --- Patroclus After Myrmidon Reunion Quest 01 --- Patroclus: Achilles powrócił obecnie do pracy... ale czekanie na niego, wiedząc, że powróci... w przeciwieństwie do zwykłego czekania, na nic szczególnego... zupełnie inne uczucie, nieznajomy. Myślę, że całkiem o nim zapomniałem. Zagreus: Cieszę się waszym szczęściem. Wszystko jest zatem w porządku? Okoliczności, w których zostaliście rozdzieleni za życia... to niewyobrażalne, naprawdę. Jak można zostawić za sobą coś takiego? Patroclus: Gniew ulatuje, nieznajomy. Nawet ten słynny gniew Achillesa. Gniew cię rozpala, a później się wypala. Pozostaje jedynie tępy ból, ale... pod spodem było coś innego. Coś, dzięki czemu czułem, jakbym... cóż, nadal żył. Tego uczucia... warto się trzymać. --- Patroclus After Myrmidon Reunion Quest 02 --- Patroclus: Dobrze cię znów widzieć, nieznajomy. Nie masz nic przeciwko, bym cię tak nazywał, czyż nie? Nie mogłem koniec końców znaleźć dla ciebie lepszego określenia. Poza tym... nie chcę ci sprawiać żadnych kłopotów. Zagreus: Nie mam nic przeciwko, szanowny Patroklesie. Traktuję to jako wyraz serdeczności z twojej strony. Patroclus: Dziękuję ci za to... --- Patroclus Post Ending 01 --- Patroclus: Achilles powiedział mi, że tu zostajesz, przynajmniej póki co, nieznajomy. Mile widziana wiadomość. Zakładając rzecz jasna, że dla ciebie to również dobra wiadomość? Zagreus: Tak myślę, szanowny panie. Nadal będę tędy przechodził i odwiedzał powierzchnię przy każdej możliwej okazji. Ale wygląda na to, że moje miejsce tak naprawdę jest tutaj. Poza tym, oznacza to, że od czasu do czasu będę cię mógł zobaczyć, tak jak teraz. Patroclus: Jak dla mnie brzmi to na przyjemny układ. A zatem, uważaj na siebie. --- Patroclus Post Epilogue 01 --- Patroclus: Ostatnio całkiem sporo mówi się o Królowej Persefonie, nieznajomy. Twojej matce, na to wygląda? Zdaje się, że twoja opowieść jest niemalże tak skomplikowana jak moja własna. Zagreus: To długa historia na ten moment, w rzeczy samej. Ale tak. Królowa... moja matka... powróciła. I naprawdę dobrze jest mieć ją z powrotem. Patroclus: Mogę sobie to jedynie próbować wyobrazić. Oby pomagała w zarządzaniu tym wszystkim z mądrością i gracją. --- Patroclus About Keepsake 01 --- Zagreus: Ten czubek włóczni, który mi dałeś, szanowny panie. Był całkiem przydatny, choć muszę cię zapytać... czy on ma jakieś szczególne znaczenie? Większość czubków włóczni nie jest wypełniona tego rodzaju mocą. Patroclus: A, to. To tylko coś, czego chciałem się pozbyć, ale... bywa to trudne, pozbywanie się drobiazgów z przeszłości. Świadomość, że przyniósł ci pewną korzyść, jest mile widziana. --- Patroclus About Keepsake 02 --- Zagreus: Czy kiedyś sam dzierżyłeś włócznie, szanowny panie? Gdy jeszcze walczyłeś? Patroclus: Czy dzierżyłem włócznię? Można powiedzieć, że tak. W każdym razie miałem z nią swoje momenty. Kiedyś nawet zgładziłem półboga! Pewnie gdzieś się tu kręci. Całkiem niezręcznie jest wpaść na kogoś, kogo się zabiło. Ale w Elizjum dobrze się to znosi. --- Patroclus About War 01 --- Zagreus: Co się stało z tą wojną, o której wspominałeś, szanowny panie? Jeżeli nie przeszkadza ci, że pytam. Patroclus: Cóż, prawdę mówiąc, nieznajomy... przeszkadza mi. Mówisz jak ktoś, kto nigdy nie doświadczył wojny. Ci z nas, którzy przeżyli... czy raczej... wiesz, co mam na myśli... niesiemy pewną odpowiedzialność, jeżeli chodzi o historię. Ale niemniej jednak, nie jest to czas i miejsce, do którego chciałbym wracać. Ufam, że zrozumiesz. --- Patroclus About Young Achilles 01 --- Zagreus: Zawsze się zastanawiałem, szanowny panie. Jaki był Achilles...? Mam na myśli, gdy był młody. Jeśli możesz powiedzieć. Patroclus: *Ha*. W jaki sposób opisać, jaki ktoś był? Wszyscy, którzy widzieli go na polu bitwy, byli zgodni co do tego, że był wspaniały, nieznajomy. Zarówno jego sojusznicy, jak i jego wrogowie. Ale myślę, że było w nim coś więcej. Pewna postawa. Poczucie sprawiedliwości. Znałem go, zanim był wojownikiem. Jedyny powód, dla którego go lubiłem, jak sądzę. --- Patroclus About Theseus 01 --- Patroclus: Słyszałem, że ostatnio kilka razy pokonałeś Tezeusza. Albo... dokonał tego ktoś tobie podobny, nieznajomy. Niemalże chciało mi się śmiać, gdy o tym usłyszałem. Choć przypuszczam, że niczego się nie nauczył. Zagreus: Moment, znasz go? Choć, tak, wydaje się być raczej trwały w swoim sposobie bycia. Wmówił sobie, że jestem pewnego rodzaju demonem z piekielnych czeluści. Co... cóż, po części jest prawdą, jak sądzę. Patroclus: Cieszysz się całkiem złą sławą w tych okolicach. Opowieści o potwornym synu twego ojca, trzymanym pod kluczem w jego Domu. Strach i ignorancja tworzą świetne historie, czyż nie? --- Patroclus About Theseus 02 --- Patroclus: Słyszałem ostatnio chrzęst bojowych rydwanów. Ochrypły śmiech i tym podobne. Tym razem naprawdę rozjuszyłeś okolicznych mieszkańców, nieznajomy. Zagreus: To musiał być Tezeusz i jego śliczny Macedończyk. A więc jeździł sobie w nim po okolicy? Popisując się nim? Patroclus: Powiedziałbym, że twoje przybycie coraz częściej oznacza niczego sobie wydarzenie. I tak, Czempion i jego byczy przyjaciel są zapewne w jego centrum. Musisz mi wybaczyć, że nie mam zamiaru uczestniczyć w twoich zawodach, ale... cóż, proszę. --- Patroclus About Theseus 03 --- Zagreus: Wiesz, jak na takiego krzykliwego, nieznośnego bufona, Tezeusz zdaje się uformował całkiem mocną braterską wieź z Bykiem z Minos, czyż nie? Czy naprawdę są tacy nierozłączni, na jakich wyglądają? Szkoda mi Byka. Patroclus: Czasem to przeciwieństwa się przyciągają, czyż nie? A czasami gust nie gra roli. Często nie rozróżniam tych dwóch podejść, a oni niech będą sobie niczym bracia, jeżeli o mnie chodzi. --- Patroclus About Minotaur 01 --- Patroclus: Nawet Byk z Minos nie mógł cię powstrzymać, co. To jeden z tych, od których zawsze trzymałbym się z daleka, gdybym mógł, ale... cóż nie byłoby cię tutaj, gdybyś nie potrafił o siebie zadbać, jak sądzę. Zagreus: Słyszałeś, że walczyłem tu z Asterionem, dostojny panie? Myślałem, że jesteś pozostawiony tu sam sobie. Że nie jesteś dobrym towarzyszem do rozmowy dla innych zjaw. Patroclus: Och, masz rację w tej kwestii, nieznajomy. Ale jak zauważyłeś, nie jestem w stanie powstrzymać innych od przechodzenia tędy według ich uznania. Więc zdarza mi się usłyszeć co nieco od przechodniów. --- Patroclus About Heroes 01 --- Zagreus: Musiałeś swego czasu poznać wielu wielkich herosów, walcząc u boku Achillesa... czy nadal utrzymujesz tutaj z którymiś kontakt? Patroclus: Wielcy herosi... czyż nie byłeś w stanie za ten czas zobaczyć, jacy oni tutaj są, nieznajomy? Nie do końca tacy, jak się o nich mówi. Ale byli i ci dobrzy, tak. Przypuszczam, że głównie trzymają się na uboczu. Tak jak ja tutaj. Być może wpadniemy na siebie za jakiś czas. --- Patroclus About Gods 01 --- Patroclus: Nigdy się nad tym nie zastanawiałem... jesteś spokrewniony z bogami Olimpu, nieprawdaż, nieznajomy...? Powinienem być przy tobie o wiele bardziej ostrożny. Zagreus: Co przez to rozumiesz, szanowny panie? Choć, tak, biorąc pod uwagę kim jest mój ojciec, mam wielu wujków, kuzynów i tym podobnych tam na powierzchni. Patroclus: Cóż... myślę, że mądrze by było pilnować się przy niektórych z nich. Nie następuj nikomu na odcisk, jeśli masz taką możliwość. Jakiej to nikt z nas nie miał, gdy jeszcze żyłem. --- Patroclus About Love 01 A --- Patroclus: Byłeś kiedykolwiek w kimś zakochany, nieznajomy? Równie dobrze może to tylko występować u śmiertelników. Słyszałem, że wy bogowie macie dziwne związki. Zagreus: Byłem, szanowny panie. Albo powinienem powiedzieć, że jestem. Patroclus: Ach, to dobrze. Trzymaj się zatem tego uczucia. A jeśli je stracisz... sięgnij po nie. Szukaj go, choćby nie wiem co, jasne? Ponieważ bez niego... cóż, myślę, że nie ma tak naprawdę porównania. --- Patroclus About Love 01 B --- Zagreus: Nie wydaje mi się, żebym był, szanowny panie. Rozumiem, że to jedna z tych rzeczy, co do której nie ma się wątpliwości. Patroclus: Być może tego tutaj doświadczysz pewnego dnia lub nocy. To uczucie niesie ze sobą ból i to spory, ale... ból jest tego wart, według mojego ograniczonego doświadczenia. A gdy już odnajdziesz to uczucie, trzymaj się go. Tak mocno, jak możesz. Jeśli mogę tak powiedzieć. --- Patroclus About Trinkets 01 --- Patroclus: Cóż, co dla ciebie tym razem, nieznajomy? HydraLite? A może Pocałunek Styksu? Zagreus: Jesteś pewien, że nie potrzebujesz żadnej z tych rzeczy, szanowny panie? Naprawdę to doceniam, ale... nie chcę tego brać za pewnik. Patroclus: O, daj spokój, to jest Elizjum. Tu właśnie chodzi o branie tego typu rzeczy za pewnik. My wychwalane zjawy dostajemy pensję w postaci najlepszych dóbr, abyśmy mogli walczyć, aż się nasycimy. Ale myślę, że ja już jestem nasycony. --- Patroclus About Fishing 01 --- Patroclus: Masz mnóstwo czasu na wędkowanie, czyż nie jest tak, nieznajomy? A ja myślałem, że masz ważniejsze rzeczy do zrobienia, choć nie mnie to oceniać, jak sądzę. Zagreus: Musisz wiedzieć, że niektórzy z nas podchodzą do wędkowania bardzo poważnie, szanowny panie! Poza tym... pomaga mi odciągnąć myśli od nieustannej walki z twoimi Elizejskimi braćmi. Patroclus: O, nie odciągałbym myśli od tej walki, jeżeli masz zamiar ją wygrać, nieznajomy. Kiedyś odciągnąłem myśli od pewnej walki i... cóż... skończyłem tutaj. --- Patroclus About Legendary 01 --- Zagreus: Muszę ci powiedzieć, szanowny panie, że to był naprawdę wspaniały widok, zobaczyć cię walczącego u boku Achillesa. Wy dwaj jesteście niesamowici! Patroclus: O, nieco wyszedłem z wprawy. Ale on nie. Wciąż w swej doskonałej formie, tylko myślę, że o wiele lepiej panuje nad emocjami. Zagreus: Nie bądź dla siebie taki surowy! Choć wydawało mi się, że już na zawsze odłożyłeś swoją włócznię. Czemu postanowiłeś znów walczyć? Patroclus: Achilles przekonał mnie, że nieco ruchu może mi dobrze zrobić. A poza tym... jeśli możemy ci odrobinę pomóc, jest to warte mojego wysiłku. --- Patroclus Low Health 01 --- Patroclus: Wyglądasz na porządnie pobitego, nieznajomy. Zobaczmy, czy możemy postawić cię na nogi. Jako że ja mogę siedzieć obojętnie za nas oboje. --- Patroclus Low Health 02 --- Patroclus: Och, wyglądasz okropnie, jeśli mogę tak powiedzieć, nieznajomy. Być może jeden z tych drobiazgów okaże się trochę pomocny. --- Patroclus Chat 01 --- Patroclus: To znowu ty? W takim razie proszę. Mojry wiedzą, że nie będę tego potrzebował. --- Patroclus Chat 02 --- Patroclus: Idź dalej, nieznajomy. Pomińmy uprzejmości. --- Patroclus Chat 03 --- Patroclus: A już myślałem, że się poddałeś. --- Patroclus Chat 04 --- Patroclus: Cieszysz się splendorem Elizjum, co, nieznajomy? --- Patroclus Chat 05 --- Patroclus: Nie pozwól, żebym przeszkodził ci w pobycie w raju, nieznajomy. --- Patroclus Chat 06 --- Patroclus: Wróciłeś po kolejne drobiazgi ode mnie, prawda? --- Patroclus Chat 07 --- Patroclus: Ach, to tylko ty, nieznajomy. I tak - to tylko ja. --- Patroclus Chat 08 --- Patroclus: Weź coś i zostaw mnie w spokoju, nieznajomy. --- Patroclus Chat 09 --- Patroclus: Chcę znów zostać sam, nieznajomy, więc ruszaj już. --- Patroclus Chat 10 --- Patroclus: Nie musisz tutaj ze mną przebywać, nieznajomy. Ruszaj. --- Patroclus Chat 11 --- Patroclus: Czemu twoja ścieżka wciąż krzyżuje się z moją - nie mam zielonego pojęcia. --- Patroclus Chat 12 --- Patroclus: Innym razem, nieznajomy. Jestem teraz zbyt zajęty siedzeniem w tym miejscu. --- Patroclus Chat 13 --- Patroclus: Nic nie możesz zrobić, aby mi pomóc, nieznajomy. --- Patroclus Chat 14 --- Patroclus: Czy nie widzisz, że jestem zajęty przyjemnym spędzaniem czasu przez całą wieczność? --- Patroclus Chat 15 --- Patroclus: Miłego czasu, niezależnie od tego, która jest godzina, nieznajomy. --- Patroclus Chat 16 --- Patroclus: Widzę, że nie straciłeś jeszcze swojej woli walki. --- Patroclus Chat 17 --- Patroclus: Oczekuję, że następnym razem będę dokładnie w tym samym miejscu, nieznajomy. --- Patroclus Chat 18 --- Patroclus: Idź już, ku swej następnej śmierci czy co tam innego na ciebie czeka. --- Patroclus Chat 19 --- Patroclus: Widzę, że ponownie tu jesteś. I to w samą porę, aby wziąć ode mnie jedną z tych przeklętych rzeczy. Patroclus: Zaczekam na niego - ile by to miało nie potrwać. Przekaż mu to. --- Patroclus Chat 20 --- Patroclus: Wznoszę modły o to, by Achilles miał się dobrze. To samo tyczy się ciebie. --- Patroclus Chat 21 --- Patroclus: Miło z twojej strony, że mnie odwiedziłeś - choć niewiele mogę zaoferować w zamian. --- Patroclus Chat 22 --- Patroclus: Proszę, rozgość się w tym kącie wiecznego raju. --- Patroclus Chat 23 --- Patroclus: Daj proszę Achillesowi znać, że wiedzie mi się dobrze i że będę tu wiecznie cierpliwy. --- Patroclus Chat 24 --- Patroclus: Wątpię, żebym mógł wiele dla ciebie zrobić. --- Patroclus Chat 25 --- Patroclus: Przeszkadzasz mi w odpoczynku, wiesz? --- Patroclus Chat 26 --- Patroclus: Tak? O co chodzi tym razem? --- Patroclus Chat 27 --- Patroclus: Oto co mam, a czym mogę się podzielić. Patroclus: Mogę ci zatem jakoś pomóc? --- Patroclus Chat 28 --- Patroclus: O, dobrze, ktoś tu jest, by uchronić mnie od siebie samego. --- Patroclus Chat 29 --- Patroclus: W jaki sposób mogę ci pomóc, nieznajomy? --- Patroclus Chat 30 --- Patroclus: Zdaje się, że mam mnóstwo wolnego czasu. --- Patroclus Chat 31 --- Patroclus: Ach, jedynie przechodzący tędy nieznajomy, jak widzę. --- Patroclus Chat 32 --- Patroclus: Nie jestem teraz w nastroju na rozmowy, nieznajomy. --- Patroclus Chat 33 --- Patroclus: Idź, zajmij się swoimi sprawami, nieznajomy. --- Patroclus Chat 34 --- Patroclus: Powodzenia w próbie wydostania się stąd, nieznajomy. --- Patroclus Chat 35 --- Patroclus: Oto coś na nadchodzącą podróż. --- Patroclus Chat 36 --- Patroclus: Gotów niedługo stawić czoła czempionowi, nieznajomy? --- Patroclus Chat 37 --- Patroclus: Niech to pomoże ci w walce z czempionem. --- Patroclus Chat 38 --- Patroclus: Uważaj tam na moich braci, nieznajomy. --- Patroclus Chat 39 --- Patroclus: Walcz chwalebnie i tak dalej, jasne, nieznajomy? --- Patroclus Chat 40 --- Patroclus: Wolałbym być teraz sam, nieznajomy. --- Patroclus Chat 41 --- Patroclus: Tylko nie zaczynaj żadnych wojen, których nie zamierzasz skończyć, nieznajomy. --- Patroclus Standoffish 01 --- Patroclus: Pozostaw mnie samego w moim wiecznym raju, niech cię szlag. --- Patroclus Standoffish 02 --- Patroclus: Nigdy już nie będę walczył, nieznajomy, nawet przeciwko tobie. --- Patroclus Standoffish 03 --- Patroclus: Wynoś się stąd, nie mamy o czym rozmawiać. --- Patroclus Standoffish 04 --- Patroclus: Idź nawiedzić jakiś inny zakątek tego królestwa; ten jest mój. --- Patroclus Standoffish 05 --- Patroclus: Chyba powiedziałem ci już, żebyś zostawił mnie w spokoju? --- Patroclus Standoffish 06 --- Patroclus: Czy wyglądam, jakbym chciał z tobą rozmawiać? --- Patroclus Standoffish 07 --- Patroclus: Czego ode mnie chcesz tym razem? --- Patroclus Standoffish 08 --- Patroclus: Czego potrzeba, żebyś zostawił mnie w spokoju? --- Patroclus Standoffish 10 --- Patroclus: Czego ode mnie chcesz? --- Patroclus Reunion Chat 01 --- Patroclus: Dobrze jest cię znów zobaczyć, nieznajomy. A teraz, proszę. --- Patroclus Reunion Chat 02 --- Patroclus: Mamy się całkiem dobrze i obyś ty również się tak miał. --- Patroclus Reunion Chat 03 --- Patroclus: Stałeś się kimś, kogo dobrze widzieć, nieznajomy. --- Patroclus Reunion Chat 04 --- Patroclus: Obyś przetrwał nadchodzące bitwy, nieznajomy. --- Patroclus Reunion Chat 05 A --- Patroclus: Właśnie się zastanawialiśmy, kiedy przybędziesz, nieznajomy. --- Patroclus Reunion Chat 05 --- Patroclus: Achilles i ja po prostu miło spędzamy czas, jak sądzę. --- Patroclus Reunion Chat 06 --- Patroclus: Ja i ten oto tutaj Achilles nadal mamy sporo do nadrobienia. --- Patroclus Reunion Chat 07 --- Patroclus: Walcz tak, jak ten oto mój przyjaciel niegdyś walczył, nieznajomy. --- Patroclus Reunion Chat 08 --- Patroclus: Niech wszystkie twoje obawy opuszczą cię, gdy przejdziesz przez te drzwi. --- Patroclus Reunion Chat 09 --- Patroclus: Pokażesz temu naszemu czempionowi, czyż nie, nieznajomy? --- Patroclus Reunion Chat 10 --- Patroclus: Miło mi być jakkolwiek pomocnym. --- Patroclus Reunion Chat 11 --- Patroclus: Najpierw odwiedził mnie Achilles, a teraz ty. --- Patroclus Reunion Chat 12 --- Patroclus: Proszę, zostań tak długo, jak chcesz na tej naszej małej polanie. --- Patroclus Reunion Chat 13 --- Patroclus: Uważaj tam na naszych miłujących bitwy braci. --- Patroclus Reunion Chat 14 --- Patroclus: Jeżeli możesz poczuć się w tego typu miejscu jak w domu, uczyń to, nieznajomy. --- Patroclus Reunion Chat 15 A --- Patroclus: Właśnie ponownie zaopatrzyłem się w te bojowe drobiazgi, jeśli tylko któryś chcesz, nieznajomy. --- Patroclus Reunion Chat 15 B --- Patroclus: Sporo się ostatnio o tobie mówi w Elizjum. --- Patroclus Reunion Chat 15 --- Patroclus: Nasz tak zwany czempion nie jest tak popularny jak kiedyś. --- Patroclus Reunion Chat 16 --- Patroclus: Jestem wdzięczny za wszystko, co zrobiłeś. --- Patroclus Reunion Chat 17 A --- Patroclus: Za całą twoją cierpliwość i życzliwość. --- Patroclus Reunion Chat 17 --- Patroclus: Chcę, żebyś to miał. --- Patroclus Gift 01 --- Zagreus: Hej, słuchaj, widzę, że się teraz zmagasz i... może nie jest to najlepszy sposób, aby ci pomóc, ale... chcę, żebyś to przyjął. Patroclus: *Ach*, czy ty się nade mną litujesz? Cóż, jak wielu innych w Elizjum, nie mam żadnej dumy, więc z chęcią ten prezent przyjmę. Choć niech to będzie uczciwa wymiana, dobrze? --- Patroclus Gift 02 --- Patroclus: Dlaczego marnujesz tak wykwintny trunek na kogoś takiego jak ja? Chyba lepiej, jak tego typu pytania pozostają bez odpowiedzi. Zagreus: Jeżeli choć na chwilę sprawi ci to ulgę, to osobiście uważam, że jest w dobrych rękach. --- Patroclus Gift 03 --- Patroclus: *Ach*, sposób na tymczasowe utopienie smutków. To dobrze. Muszę przyznać, że to całkiem miłe z twoje strony. Zagreus: To nic takiego. Dziękuję, że nie próbowałeś mnie z miejsca zabić, a następnie się tym chełpić, jak zdawać by się mogło wszyscy inni w tej okolicy. --- Patroclus Gift 04 --- Patroclus: Och. Tu w Elizjum trzeba sobie coś takiego wygrać, więc rzadko miewam okazję się tym nacieszyć. Dzięki. Zagreus: Rzekłbym, że zasłużyłeś na to bardziej, niż ktokolwiek inny kogo tu ostatnimi czasy widziałem. Choć to nie ja ustalam tu zasady. --- Patroclus Gift 05 --- Patroclus: Nie jesteś mi winien ani czasu, ani hojności - a już na pewno nie tego. Ale jeśli naprawdę nie masz dla tego lepszego zastosowania... Zagreus: To nie jest kwestia tego, czy jestem ci coś winien, szanowny panie. Proszę, otwórz się na ewentualność, a wręcz fakt, że są tacy, którym zależy na twoim dobrobycie. --- Patroclus Gift 06 --- Patroclus: To dokładnie taka ulga w cierpieniu, na jaką liczyłem. Ulotne uczucie, tak naprawdę, ale wolę tę ulotność od niczego. Zagreus: To zarówno przygnębiające jak i niezwykle trafne z twojej strony. Dbaj o siebie, dobrze? --- Patroclus Gift 07 A --- Zagreus: Proszę, szanowny panie. Napój samych bogów. Pomyślałem, że może chciałbyś go spróbować! Jedynie mały wyraz wdzięczności za całą twoją bezinteresowność wobec mnie, raz za razem. Patroclus: Chcesz podarować cenną Ambrozję komuś takiemu jak ja, nieznajomy? Coś tak wychwalanego. Po co...? Powinienem dla ciebie być po prostu kolejną zjawą. Zagreus: Cóż, nie jesteś. Jesteś kimś, kogo zawsze miło jest zobaczyć tu w Elizjum, czego nie mogę powiedzieć o niemalże nikim w tej okolicy, więc proszę... naciesz się nią. Być może z Achillesem. Patroclus: Cóż... być może spróbuję. Nie jesteś wcale taki zły, wiesz o tym, nieznajomy? Uważaj sobie z tym, bo podważysz swoją bezwzględną reputację. --- Patroclus Gift 08 A --- Zagreus: Nie widzę nigdzie tej ostatniej butelki Ambrozji, co może jedynie oznaczać... że potrzebujesz kolejnej. Proszę, szanowny panie. Dziękuję, że mnie tu gościłeś w tych całych okolicznościach, raz za razem. Patroclus: Ty dziękujesz *mnie*, nieznajomy? Myślę, że byłem tu już przez sporą ilość czasu... jednak muszę przyznać, że mimo to niektóre z twoich zwyczajów pozostają dla mnie całkiem dziwne. Zrobiłeś dla mnie więcej, niż mógłbym od kogokolwiek oczekiwać. Zagreus: To tylko butelka Ambrozji, szanowny panie, nic wielkiego. Okej, dobrze, raczej trudno ją dostać, ale i tak! Patroclus: Zgrywasz się, ale ja nie. Zaoferowałbym ci moją dozgonną wdzięczność, ale... cóż, no wiesz. Zagreus: Masz przed sobą resztę życia, jeżeli o mnie chodzi. Oto coś na nowy początek, dobrze? Możesz nazywać mnie Zagreusem albo nieznajomym, cokolwiek ci pasuje. Patroclus: A... ja jestem Patrokles, tak przy okazji. Właśnie zdałem sobie sprawę... nigdy się oficjalnie sobie nie przedstawiliśmy. Miło cię poznać, Zagreusie. Nieznajomy. --- Patroclus Gift 07 --- Patroclus: Jesteś zbyt uprzejmy dla takiej nędznej zjawy, jak ja. Wiesz? Nie odrzucę jednak takiego podarunku. Zagreus: Nie atakujesz mnie na oślep, więc daję ci Nektar. Nie wydaje mi się, żebym był przesadnie hojny! --- Patroclus Gift 08 --- Patroclus: Wybacz moją otwartość, ale po co się dla mnie w taki sposób wysilasz...? Zagreus: Nie wysilam się, szanowny panie. Słuchaj, nie udaję, że znam głębię twej rozpaczy. Ale gdy na ciebie patrzę, przypomina mi się, jak sam się często czułem. Gdy byłem w tym mrocznym miejscu, ktoś mi powiedział: Nie poddawaj się. Jeśli nie przyda się to na nic innego... to chociaż da ci coś do roboty.